Początek spotkania nie był udany dla podopiecznych trenerki Iwony Jabłońskiej. Wprawdzie na trafienie Marty Żyłczyńskiej odpowiedziała Esmery Vargas Sanchez, ale w czwartej minucie zrobiło się 9:2 dla przyjezdnych. Na szczęście poznanianki nie załamały się tym faktem i szybko, głównie za sprawą Vargas Sanchez, która zdobyła siedem z dziewięciu pierwszych punktów dla swego zespołu, odrobiły straty.
Pierwsza kwarta zakończyła się remisem, zaś druga rozpoczęła się wręcz w sposób wymarzony dla drużyny MUKS. Trzypunktowa akcja Maurity Reid, chwilę później celny rzut jamajskiej rozgrywającej zza linii 6,25, następnie skuteczne akcje Vargas Sanchez oraz Pauliny Antczak dały poznaniankom dziesięciopunktowe prowadzenie 22:12. Zapowiedzią tego, że walka o zwycięstwo toczyć się będzie do końcowej syreny była trójka Natalii Małaszewskiej, po której na początku czwartej kwarty zrobiło się już tylko 47:43 dla poznanianek.
Przewaga MUKS stopniała, nie była już tak bezpieczna jak wcześniej, wreszcie w 39. minucie po celnym rzucie Jazmine Sepulvedy Odra wyszła na prowadzenie (57:55). MUKS doprowadził do remisu za sprawą Ramony Casimiro, a po błędzie kroków Eweliny Buszty zespół Iwony Jabłońskiej był w posiadaniu piłki. Niestety, poznanianki nie wykorzystały szansy, a co gorsza faulowana Xenia Stewart trafiając z rzutów wolnych ponownie wyprowadziła na prowadzenie drużynę z Brzegu (59:57). To także nie załamało koszykarek MUKS. Bohaterką spotkania mogła zostać Aleksandra Semmler, bo po jej rzucie zza linii 6,25 na tablicy znowu pojawił się wynik korzystny dla MUKS (60:59), a do końca pozostało już tylko 17 sekund.
Te ostatnie sekundy nie okazały się jednak szczęśliwe dla poznanianek, a wręcz dramat przeżyła Paulina Antczak. Zanim do tego doszło, najlepsza w ekipie gości Brittany Denson wykorzystując rzuty wolne dała prowadzenie Odrze 61:60, ale drużyna MUKS miała jeszcze niespełna siedem sekund na ostatnią akcję, po czasie wziętym przez trenerkę Iwonę Jabłońską, rozpoczynaną ze środka boiska. Sytuacja na parkiecie tak się ułożyła, że akcję miała zakończyć Antczak. Skrzydłowa poznańskiego zespołu zdołała wejść pod kosz i została sfaulowana. Do końca pozostały niecałe cztery sekundy i Paulina Antczak stanęła na linii rzutów wolnych. Dwa trafienia oznaczałyby upragnioną wygraną MUKS, jedno doprowadziłoby do dogrywki. Niestety poznanianka nie wytrzymała presji. Nie trafiła ani razu. Zrozpaczona Paulina Antczak po ostatniej syrenie siedziała samotnie na ławce poznańskiej drużyny, płakała, a pocieszały ją... zawodniczki Odry.
Porażka w sobotnim meczu jest tym bardziej przykra, że ten jakże ważny mecz podopieczne Iwony Jabłońskiej powinny wygrać. Przegrały, bo w decydujących momentach wykazały słabszą odporność nerwową od rywalek.
MUKS Poznań - Odra Brzeg 60:61 (12:12, 19:11, 11:15, 18:23)
MUKS: Reid 25 (3x3), Vargas-Sanchez 13 (1x3), Williams 7 (1x3), Antczak 6, Semmler 6 (1x3) Casimiro 3, Banasik 0, Idziorek 0, Skowronek 0.
Odra: Stewart 12 (2x3), Denson 11 (1x3), Małaszewska 10 (3x3), Sepulveda 10 (2x3), Buszta 9, Żyłczyńska 5 (1x3), Ibekwe 4, Daniel 0.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
