Strzelony gol w spotkaniu z Termaliką Nieciecza (3:0) był szóstym trafieniem Dawida Kownackiego w tym sezonie. Młody napastnik Kolejorza pewnie wykorzystał jeden z trzech rzutów karnych podyktowanych przez sędziego.
- Odnieśliśmy okazałe zwycięstwo, a że gole strzeliliśmy po karnych? Wywalczyliśmy je sobie, nikt nam ich nie dał za darmo. Jest się z czego cieszyć. Nie mieliśmy szczęścia w wykończeniu akcji, ale wygraliśmy zasłużenie. Nie pamiętam takiego meczu nawet z telewizji, w którym jakaś drużyna miała aż trzy rzuty karne. Nie chcę zdradzać mojego sposobu na strzelanie karnych, bo być może w tym sezonie jeszcze będę je strzelał – mówił Kownacki, który jeszcze przed pewnym wykorzystaniem rzutu karnego, trafił w poprzeczkę.
- Bardzo chciałem zdobyć bramkę w pierwszym meczu i kontynuować to, co udawało mi się w końcówce poprzedniej rundy. W okresie przygotowawczym wykonałem dobrą pracę, nie trapiły mnie na szczęście żadne kontuzje, czuję się bardzo dobrze pod względem fizycznym. Zresztą, uważam, że wszyscy dobrze popracowaliśmy w trakcie przerwy zimowej. Byliśmy zmotywowani, brakowało nam atmosfery i oficjalnego meczu, bo sparingi to zupełnie inne granie. Byliśmy głodni gry i zmotywowani. Jesteśmy szczęśliwi, że zdobywamy trzy ważne punkty – przyznaje Kownaś.
Lech - Termalica 3:0: Kolejorz wygrywa po golach z trzech rz...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?