Koźmin Wlkp.: Powiesił się w stodole. Dlaczego?

Według znajomych nie miał też kłopotów uczuciowych. Był kawalerem. Mieszkał z rodzicami. Jego brat bliźniak wyjechał do pracy w Irlandii. Znajoma mówi, że feralnego dnia miał iść na bal organizowany przez grupę rolną, ale w ostatniej chwili zrezygnował, tłumacząc, że coś mu wypadło. - Kiedy my się bawiliśmy, on to zrobił - mówi szefowa grupy producentów, do której należał samobójca.

Sprawą zajęła się policja i prokuratura, która wykluczyła działanie osób trzecich. Zastępca prokurator rejonowej w Krotoszynie Agata Kopczyńska wyjaśnia, że dotychczasowe śledztwo pozwoliło ustalić, iż było to samobójstwo. Dodaje, że mężczyzna miał problemy depresyjne i to mogło być powodem tak drastycznej decyzji.