Krew ozdrowieńców lekiem na COVID-19
Podawanie pacjentom z COVID-19 preparatów uzyskanych z krwi ozdrowieńców praktykowano już wiele miesięcy temu na całym świecie. W przeciwieństwie do odkrywanych na nowo leków, które stosuje się już w innych chorobach, to metoda leczenia o wysokiej skuteczności i dużym bezpieczeństwie.
Transfuzja osocza krwi, czyli płynu pozbawionego czerwonych krwinek, jest źródłem cennych przeciwciał. Białka te, nazywane też immunoglobulinami, mają zdolność rozpoznawania koronawirusa SARS-CoV-2 i jego neutralizowania.
Choć w Polsce krew ozdrowieńców stosuje się do pozyskiwania osocza dla ciężko chorych pacjentów, a także do produkcji leku, który wkrótce będzie dostępny dzięki lubelskiej firmie Biomed, badania jej potencjału leczniczego na świecie tak naprawdę dopiero się rozpoczynają. Zbiórkę od osób, które chcą oddać ją w ciągu 28 dni od momentu, gdy poczuły się lepiej, prowadzi m.in. brytyjska służba zdrowia (National Health Service, NHS). Chętnych do badań klinicznych poszukują też firmy amerykańskie.
Dowiedz się więcej na temat:
Jak działa krew bogata w przeciwciała anty-SARS-CoV-2?
Podczas gdy leki i szczepionki przeciwko koronawirusowi wymagają jeszcze długich badań, krew ozdrowieńców jest dostępna od zaraz, możliwa do pozyskania w większych ilościach i stosunkowo tania. Aby jednak wykorzystująca ją terapia była bezpieczna, ten fizjologiczny płyn musi zostać przetestowany pod kątem obecności wirusów i innych patogenów oraz oczyszczony ze wszelkich czynników mogących powodować infekcje, które powszechnie występują u ludzi.