Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Krokodyle" wyłapują za ciężkie ciężarówki, które niszczą nasze drogi

Marcin Idczak
"Krokodyle" wyłapują za ciężkie ciężarówki, które niszczą nasze drogi
"Krokodyle" wyłapują za ciężkie ciężarówki, które niszczą nasze drogi Janusz Wójtowicz/Polskapresse
W Szamotułach pracownicy Inspektoratu Transportu Drogowego zatrzymali do kontroli pługopiaskarkę. Ogromnie się zdziwili, gdy przystąpili do sprawdzenia pojazdu oraz jego kierowcy.

Okazało się, że samochód ciężarowy został przerobiony bez odpowiedniej zgody. Nielegalnie zamontowano na nim piaskarkę, a z przodu zamontowano pług. W dowodzie rejestracyjnym nie było adnotacji o masie ciężarówki. Po zważeniu wyszło, że wynosi ona niemal 13 ton. Natomiast kierowca... prowadził pojazd bez uprawnień. Wcześniej decyzją sądu odebrano mu prawo jazdy. Po kontroli musiał zapłacić 600 złotych mandatu. "Krokodyle" (jak nazywa się inspektorów ITD) przekazali go policji, gdyż łamiąc sądowy wyrok dopuścił się przestępstwa.

Jak wyjaśnia Alvin Gajadhur, rzecznik ITD, jej pracownicy mogą ukarać kierowcę mandatem do 2 tysięcy złotych. Jednak jeśli zajdzie potrzeba to do odpowiedzialności można podać także przedsiębiorcę, który polecił złamanie przepisów. Jak nas poinformowano w wielkopolskim oddziale ITD, w ubiegłym roku na drogach naszego województwa przeprowadzono ponad 17 tysięcy kontroli. Niestety kierowcy ciężarówek często łamią przepisy, gdyż nałożono łącznie 7051 mandatów na łączną kwotę niemal ... 3 milionów złotych. Wydano także ponad 1200 decyzji administracyjnych o nałożeniu kar finansowych. Ich kwota wyniosła ponad 7 milionów złotych.

W tym roku kierowcy otrzymali już ponad 750 mandatów. W sumie kierowcy zapłacili za nie prawie 300 tysięcy złotych. Do tego trzeba doliczyć wspomniane kary administracyjne.

Najczęściej kierowcy łapani byli na przekroczeniu czasu przejazdu, czy też na manipulowaniu w tachografach. W tym roku na drogi wyjeżdża wiele przeciążonych ciężarówek. tak było np. na początku lutego, gdy zatrzymano tira, którego masa przekroczyła normy o 50 procent. Nacisk na oś napędową pojazdu wyniósł ponad 15 ton. Na miejsce trzeba było wezwać kolejnego tira, by przeładować na niego nadwyżkę towaru. Wszczęto dwa postępowania administracyjne, zarówno wobec przewoźnika jak i załadowcy. Jeszcze nie wiadomo ile będą musieli zapłacić kary.

Natomiast w okolicach Kościana zatrzymano do kontroli pojazd firmy kurierskiej. Z dokumentów wynikało, że auto wraz przewożonymi paczkami ważą znacznie więcej niż wynosiła dopuszczalna masa pojazdu zapisana w dowodzie rejestracyjnym. Gdy zważono ładunek, wyszło, że był jeszcze cięższy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski