Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków". Tomasz Kajdański: Chciałbym, aby po obejrzeniu mojej Śnieżki ludzie czuli się szczęśliwi

Marek Zaradniak
W niedzielę zobaczymy "Królewnę śnieżkę i siedmiu krasnoludków" według Tomasza Kajdańskiego.
W niedzielę zobaczymy "Królewnę śnieżkę i siedmiu krasnoludków" według Tomasza Kajdańskiego. M.Leskiewicz
z Tomaszem Kajdańskim, choreografem, dyrektorem Baletu Teatru Wielkiego w Poznaniu rozmawiamy przed niedzielną premierą "Królewny Śnieżki i siedmiu krasnoludków".

Już w niedzielę w Teatrze Wielkim w Poznaniu czeka nas premiera baletu „Królewna Śnieżka i siedmiu krasnoludków’ w Pana choreografii. To baśń ponadczasowa. Czy wprowadził Pan do przedstawienia elementy współczesne?
To przedstawienie dla ludzi, którzy mają trzy lata, jak i dla takich, którzy mają setkę. Muzykę do niego napisał i podarował mi mój przyjaciel Bodo Reinke. To muzyka jazzowa. Dekoracje i kolorowe kostiumy zaprojektował Dorin Gal. Ja to pełne wdzięku przedstawienie podarowałem mojemu synowi, który ma 14 lat. Kiedy przyszedł na premierę w Dessau i obejrzał, powiedział” Tato, jest cool". A skoro on wysiedział do końca i wydał taki wyrok, to mam nadzieję, że innym też się będzie podobało.

To przedstawienie nie ma przerwy. Trwa 65 minut. Nie chciałem robić przerwy. Nie lubię, gdy dzieciaki wychodzą, bo wtedy się dekoncentrują. To przedstawienie ma być ładne, przyjemne i bez jakichś psychologicznych podtekstów. Chciałbym, aby ludzie przyszli do teatru i spędzili wspaniale czas. Poszli do domu i byli szczęśliwi. To jest mój cel.

To jest przestawienie dla całej rodziny. Można je grać w każdym czasie i na każdej scenie. Zależy mi, aby teatr był pełen przede wszystkim młodych ludzi, ale także i ludzi starszych. Kiedy w czwartek chciałem pójść do kina okazało się, że tego dnia są seanse dla emerytów. Jest taniej i nie było miejsca. Pomyślałem sobie, że oni też przyjdą na „Królewnę Śnieżkę”.

A więc Pana spektakl adresowany jest do trzech pokoleń?
Na pewno. Jestem o tym przekonany.

Kogo zobaczymy w spektaklu?
Są trzy obsady. W roli Królewny Śnieżki zobaczymy Japonkę Asukę Horiuchi i dwie Włoszki Beatrice Rancani i Silvię Simeone, Jedna Macocha pochodzi z Rumunii. To Diana Cristescu, a druga Stella Walasik z Polski. I jest książę, który musi pocałować Śnieżkę, aby się obudziła. Mamy zróżnicowaną galerię charakterów i temperamentów.

A więc będzie też trzech różnych księciów?
Dwóch. Jeden to Mateusz Sierant, a drugi to Gal Trobenter Żagar ze Słowenii. Jest też oczywiście Myśliwy, który na rozkaz Królowej ma zabić Śnieżkę, ale nie zabija jej. Ja jestem pozytywnie nastawiony do świata więc nie pozwoliłem, aby zginęła. W spektaklu pojawią się także tancerki ze Szkoły baletowej Anny Niedźwiedź i z Poznańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Baletowej. Będą grały duszki, motylki, czarownice i drzewa.

Królewna Śnieżka i Siedmiu Krasnoludków
Teatr Wielki (ul. Fredry 9)
Premiera 21 października 2018, godzina 17
bilety: 40-50 zł

Co nowego w kinach, teatrach i klubach? Zobacz najnowszy przegląd kulturalny:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski