Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krotoszyn: Jest praca, ale brakuje fachowców. Receptą zakaz wyjazdu?

Marcin Szyndrowski
20.10..2015. gdynianz. powiatowy urzad pracy przy ul kollatajafot. tomasz bolt / polska pressdziennik baltycki
20.10..2015. gdynianz. powiatowy urzad pracy przy ul kollatajafot. tomasz bolt / polska pressdziennik baltycki Tomasz Bolt/Polska Press
W Wielkopolsce jest praca, ale brakuje fachowców w swoich dziedzinach. Dobrym przykładem jest Krotoszyn.

To problem, który narasta zdaje się od dłuższego czasu. O ile bowiem mistrzowie w różnych zawodach kształcą nowych rzemieślników, ci ani myślą pracować później na miejscu. Wyjeżdżają często za granicę, gdzie nawet nie pracują w swoim zawodzie.

Zawody, których już nie ma
- Nie ma już na rynku kowali, szewców, zdunów, rymarzy, coraz mniej jest krawców czy dobrych mechaników samochodowych - mówi Józef Januszkiewicz, starszy Cechu Rzemiosł Różnych w Krotoszynie. - To smutne, ale tak właśnie jest. Młodzież nie chce się kształcić w tych zawodach, bo boi się o pracę i przyszłość - dodaje.

Tylko w 2016 roku Cech Rzemiosł Różnych „wypuścił” 120 nowych fachowców w wielu zawodach, którzy kształcili się u 230 przedsiębiorców zarejestrowanych w Cechu. - To ogromna grupa ludzi. W sumie 2,5 tysiąca przedsiębiorców i pracowników - dodaje Rafał Wolenstein, dyrektor biura.

Dlaczego brakuje fachowców?
- Ja osobiście mam kilka bloków do zrobienia, ale nie wiem czy przystąpię do przetargów, bo nie mam po prostu ludzi do pracy - mówi Dariusz Fabianowski, szef firmy Daf-Mal w Krotoszynie. Nie jest on jednak odosobnionym przypadkiem. Wielu pracodawców w powiecie poszukuje pracowników do konkretnych prac. Do Powiatowego Urzędu Pracy w Krotoszynie pracodawcy wysyłają zapotrzebowanie, które znacznie różni się od tych, które składane były jeszcze kilka lat wstecz. - Większość nie wymaga już doświadczenia pracy na stanowisku. Deklaruje nawet przyuczenie do zawodu żeby tylko pozyskać pracownika - mówi Małgorzata Grzempowska, dyrektorka PUP w Krotoszynie.

Zobacz też: Co poznaniacy myślą o strajku taksówkarzy?

Nie zatrudniają, bo się nie rozwijają
Innym problemem jest brak rozwoju firm w powiecie. Nie jest to spowodowane tym, że nasze firmy nie chcą się rozwijać, ale przede wszystkim tym, że zaczynają coraz bardziej przeszkadzać ludziom, którzy są pobudowani w ich sąsiedztwie. - Tylko w tym roku mieliśmy kilka takich spraw. Nie będę wymieniał firm, ale przychodzą do nas i mówią pomóżcie, bo nie dajemy rady. Ktoś kiedyś pozwolił na postawienie zakładów na terenach do tego przeznaczonych. Moim zdaniem, powinien już wtedy dać do zrozumienia potencjalnemu nabywcy gruntu np. na dom jednorodzinny, że znajduje się tam firma, która przecież wiadomo, że kiedyś będzie chciała się modernizować i rozwijać. Tak się jednak nie stało i mamy dziś problem. A firma, która stoi w miejscu nie będzie przecież przyjmowała nowych pracowników - mówi Józef Januszkiewicz.
Niedawnym przykładem jest firma Stolrus. Tam konflikt pomiędzy mieszkańcami ulic: Północnej i Kozala wciąż jest bardzo zaogniony i cierpią na tym, tak naprawdę, wszyscy.

Jak zatrzymać wyszkolonego pracownika?
Zarówno Rafał Wolkenstein, jak i Józef Januszkiewicz przyznają, że aby zatrzymać przyszłych czeladników należy niezwłocznie zmienić system szkolnictwa. Teraz jest dwustopniowe kształcenie zawodowe. - I jesteśmy z tego bardzo zadowoleni bo pozwala to na większe perspektywy dla młodego człowieka. Kiedy zostaje czeladnikiem może zawsze potem pójść i uzupełnić wykształcenie o średnią szkołę. Powalczylibyśmy tylko by były to szkoły wieczorowe tak, aby mogli śmiało pracować. Następnie otwiera się nawet droga do zdobycia tytułu inżynierskiego. Fajnie by było gdyby była obowiązkowa np. ustawa, która regulowałaby to, żeby przez 5 lat od wyszkolenia danego fachowca pracował on w Polsce. Potem może wyjechać, ale te pięć lat spłaciłby dług państwu, które na niego wydało przecież niemałe pieniądze. To z pewnością rozwiązałoby problem braku fachowców, a i spowodowało, że zupełnie inaczej to wszystko by wyglądało - dodaje Józef Januszkiewicz.

Warto zaznaczyć również, co podkreślają panowie, że rzemieślnicy tak naprawdę przez wszystkie transformacje, jakie odbywały się w Polsce na przestrzeni wielu lat nigdy jeszcze nie strajkowali i nie protestowali. - Jeśli by do tego doszło to skala problemów byłaby nie do opisania - kończy Januszkiewicz.

Praca czeka w Polsce i za granicą
Do końca maja b.r. do PUP wpłynęło łącznie 1649 ofert pracy (podobnie jak w tym samym czasie ubiegłego roku). Wszystkie zgłoszenia są podawane do wiadomości publicznej równymi, dostępnymi dla PUP kanałami dystrybucji, dzięki czemu mogą z nich korzystać nie tylko osoby zarejestrowane w urzędzie, ale również takie, które chcą zmienić pracę lub mają jakiś inny powód aby nie zgłaszać się do ewidencji. - Urząd może również, w trosce o bezpieczeństwo osób nie przyjąć oferty pracy, kiedy poweźmie uzasadnione podejrzenie naruszania przez pracodawcę przepisów prawa pracy. Współpracujemy z PIP, która to weryfikuje, na naszą prośbę sytuacje zagrożenia, zgłaszane przez osoby poszukujące pracy - zaczyna Małgorzata Grzempowska, dyrektorka PUP.

Najwcześniej, w ostatnim czasie, pracodawcy poszukują pracowników w zawodach: sprzedawca, pomocniczy robotnik budowlany, magazynier, kelner, kierowca samochodu ciężarowego, dostawczego, ślusarz, kucharz, mechanik samochodów osobowych kat. C i C+E , spawacz, kierowca samochodu osobowego, elektryk, monter instalacji i urządzeń sanitarnych, pozostali operatorzy maszyn i urządzeń do obróbki drewna.
- Generalnie pracodawcy są bardzo otwarci i chętnie oferują przyuczenie do danego stanowiska czy zawodu. Urząd również chętnie wspomaga finansowo szkolenia, dające nowe kwalifikacje, szczególne te w poszukiwanych zawodach. Tylko w ostatnich pięciu miesiącach skorzystało z tego wsparcia 50 osób bezrobotnych - dodaje Małgorzata Grzempowska.

Wsparcie ze strony urzędu w zakresie zdobywanie nowych kwalifikacji przez zainteresowane osoby, dotyczy również zatrudnionych już pracowników. W okresie od kwietnia do maja zawarto 41 umów, w ramach środków z Krajowego Funduszu Szkoleniowego, które przewidują zdobycie nowych, potrzebnych na rynku pracy, kwalifikacji przez 333 osoby.

PUP posiada również oferty pracy z zagranicy. To głównie zawody: spawacz, kucharz, opiekun osoby starszej, elektryk, kelner, kierowca samochodu ciężarowego (kat. C lub C+E), zapotrzebowanie pochodzi głownie z Niemiec. Jak łatwo więc zauważyć i tam poszukiwani są głównie fachowcy. Młodzi ludzie często decydując się na pracę patrzą niestety na zarobki, a te są po stronie ofert zagranicznych.

Muszą zatrudniać obcokrajowców
Innym zagadnieniem wszechobecnym w dobie spadku bezrobocia w kraju i w naszym powiecie jest napływ cudzoziemców z zagranicy - tej wschodniej.

Pracodawcy chętnie zatrudniają osoby przybywające z Ukrainy i Białorusi. Pracodawcy podkreślają, że nie mają innego wyjścia. Coraz więcej zatem w powiecie m.in. obywateli z Ukrainy, którzy są zatrudniani.

PUP uczestniczy w formalnościach związanych z legalnym zatrudnieniem tych osób na ternie powiatu, szczególnie chodzi tu o pobyty krótkotrwałe - do kilku miesięcy. Do końca maja b.r. nasz Powiatowy Urząd Pracy zarejestrował 972 oświadczenia o zamiarze powierzenia wykonywania pracy obywatelowi Armenii, Białoruś, Gruzji, Mołdawii, Rosji lub Ukrainy.

- Dokument taki umożliwia podjęcie prascy na terenie naszego kraju na okres do 6 miesięcy w przeciągu 12 lub do ubiegania się o wizę. Najwięcej oświadczeń zarejestrowano w sektorze przetwórstwa mięsnego, hodowli zwierząt futerkowych, budownictwie i działalności wspierającej czy rolnictwa - mówi dyrektorka PUP w Krotoszynie.

Poza tym pracodawcy powiatu krotoszyńskiego ubiegali się również o zezwolenia na pracę cudzoziemców, które wydaje wojewoda w ramach tzw. procedury testu rynku pracy. W 2017 roku na wniosek podmiotów powierzających wykonywanie pracy cudzoziemcowi, PUP w Krotoszynie w imieniu Starosty wystawił 66 informacji o braku możliwości zaspokojenia potrzeb kadrowych pracodawcy, obejmujące 247 osób. Najwięcej informacji wydano w sektorze przetwórstwa mięsnego, hodowli zwierząt futerkowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski