Śmierć Krystyny Laskowicz to ogromny wstrząs dla ludzi mediów jak i antykomunistycznego podziemia z czasów PRL. Wszak to właśnie Krystyna współtworzyła pierwszą komercyjną stację radiową w Poznaniu Radio "S" i pierwszą tutejszą komercyjną stację telewizyjną TV "ES". A wcześniej gdy rodziła się "Solidarność" szybko zaangażowała się w jej struktury na UAM. W początkach stanu wojennego została internowana, ale nie złamało jej to. Funkcjonowała w strukturach podziemnych.Była silną bezkompromisową osobowością potrafiącą dostrzec drugiego człowieka.
Krystynę Laskowicz wspominają:
Jan Babczyszyn - animator kultury, a przed laty wiceprezes i dyrektor generalny Radia "S":
- To dla mnie bardzo smutna wiadomość. Pamiętam Krystynę Laskowicz jako kobietę niezniszczalną, działającą od świtu do nocy, dzień w dzień. Była osobą o niezwykle wyrazistych poglądach, swoim zdaniu i bezkompromisowości. Była postacią, która mnóstwo wniosła bardzo wiele do rozwoju wolnych i komercyjnych mediów w Poznaniu. Spod jej ręki wyszło wielu znakomitych dziennikarzy jak choćby Ewa Wanat czy Maciej Narożny. Z Krystyną udało nam się stworzyć z jednej strony obszar, dzięki któremu wciągnęliśmy młodych ludzi do budowania nowych mediów, z drugiej Krystyna stworzyła radiową rodzinę. Dla wielu osób była w pracy drugą matką.
Grzegorz Ganowicz - przewodniczący Rady Miejskiej Poznania: - Krystyna Laskowicz była twarda i niezłomna. Stworzyła podwaliny niezależnego dziennikarstwa radiowego w Poznaniu. Miała do tego zresztą przygotowania. Jeszcze w latach 70. stworzyła na filologii polskiej na UAM specjalizację radiowo-telewizyjną. Spod jej ręki wyszło wielu znakomitych dziennikarzy, ale i ludzi, którzy dziś pracują gdzie indziej. Niezwykle cenne było to, że po roku 1989 zajęła się tym w czym była dobra i na czym się znała. Nie odcinała kuponów kombatanckich. Ważne było też to, że nie zapominała o kolegach. Razem z Maciejem Musiałem i Basią Napieralską co jakiś czas organizowała spotkania ludzi podziemia bez względu na to gdzie kogo losy zawiodły.
Maciej Narożny Radio "Eska" - Krysia była moją szefową przez 10 lat. Od momentu gdy razem z Jankiem Babczyszynem założyła Radio "S" i zatrudniła mnie dopóki nie przeszła na emeryturę. Ona po prostu kumplowała się z nami, tworząc wielką radiową rodzinę. Interesowała się życiem prywatnym. Wiedziała wszystko o wszystkich. Po prostu matkowała nam w najcieplejszym tego słowa znaczeniu. Mimo różnicy wieku zawsze dobrze rozumieliśmy się. Nigdy nie ukrywam tego i mówię to z całą świadomością, że bohaterów podziemia hołubię jak tylko można. Ludzie tacy jak Krysia to dla mnie absolutni herosi. Ich odwadze zawdzięczamy wolność. Po grudniu siedzieli i działali i znów siedzieli i znów działali. A poza tym Krystynę postrzegam jako drugą mamę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?