Krystyna Łybacka nie będzie wicemarszałkiem Sejmu

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Miller: Łybacka może być wicemarszałkiem Sejmu
Poseł Łybacka chce przeprosin od lidera Unii Pracy
Krystyna Łybacka szefem klubu parlamentarnego SLD?

Posłowie SLD wybierali dziś swojego kandydata na wicemarszałka Sejmu, którego przedstawią na wtorkowym posiedzeniu Sejmu. Wówczas Sejm wybierze nowego marszałka oraz jego zastępców.

Do wewnątrzpartyjnej rywalizacji o to, kogo rekomenduje SLD, stanęli poseł Jerzy Wenderlich oraz poznańska posłanka Krystyna Łybacka. Wygrał ten pierwszy stosunkiem głosów 15 do 10.

Rozkład głosów był podobny, jak podczas wcześniejszego głosowania na szefa klubu. Wówczas na Leszka Millera głosowało 14 posłów, na Ryszarda Kalisza 11. Taki rozkład poparcia jest odzwierciedleniem podziałów panujących w SLD i wpływów, jakie nadal posiada Grzegorz Napieralski. On niebawem ma oficjalnie zrezygnować z kierowania partią. To efekt fatalnego wyniku Sojuszu w ostatnich wyborach do Sejmu.

- Przyjmuję wynik głosowania, takie są realia demokracji. Teraz wrócę do pracy w komisji edukacji i cieszę się z tego powodu. Będąc wicemarszałkiem nie mogłabym poświęcić czasu na pracę w komisji - komentowała w poniedziałek wieczorem Krystyna Łybacka.

- Wszyscy wielkopolscy posłowie SLD głosowali za posłanką Łybacką. Ja również. Niestety, to nie pomogło. Szkoda, że tak się stało, bo była duża szansa, że wicemarszałkiem Sejmu będzie polityk z naszego regionu - powiedział nam poseł Leszek Aleksandrzak, szef wielkopolskich struktur SLD.

Na wtorkowym posiedzeniu Sejm wybierze nowego marszałka oraz jego pięciu zastępców. Wiadomo już, że z ramienia PSL kandyduje pochodzący ze Słupcy poseł Eugeniusz Grzeszczak. Wszystko wskazuje na to, że obejmie tę funkcję. Zazwyczaj bowiem głosowania w sprawie wyboru marszałka i jego zastępców są formalnością.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Poseł Grzeszczak ze Słupcy wicemarszałkiem Sejmu? Decyzja 8 listopada