Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystyna Łybacka: Nie chcę startować do europarlamentu. Wolę pracować z ludźmi

Łukasz Cieśla
Krystyna Łybacka.
Krystyna Łybacka.
Krystyna Łybacka, którą politycy SLD widzieliby na pierwszym miejscu na liście do Parlamentu Europejskiego, nie chce walczyć o mandat do Brukseli i Strasburga. Jak mówi, woli pracować w kraju. Tym samym nie zanosi się na jej wyborczy pojedynek z europosłem Markiem Siwcem, który odszedł z SLD i tworzy struktury Europy Plus.

Wieloletnia posłanka SLD jest namawiana do startu przez partyjnych kolegów przede wszystkim dlatego, że Sojusz opuścił Marek Siwiec. Do grudnia 2012 roku był europosłem SLD z Wielkopolski. Wówczas odszedł. Obecnie działa w Europie Plus. Łybacka, rozpoznawalna wśród wyborców, przy spodziewanym starcie Siwca z konkurencyjnej listy, miałaby odebrać mu głosy i zdobyć mandat dla lewicy. Ale na taki scenariusz się nie zanosi.

Czytaj także:

Krystyna Łybacka o Europie Plus: takie inicjatywy się nie powiodą [ROZMOWA]

- Rzeczywiście, w partii jestem namawiana do startu do PE. Zaczęło się od rozmów z posłami SLD z Wielkopolski - zaznacza Krystyna Łybacka. - Ale odmawiam. Wolę pracę w kraju, między ludźmi. W Brukseli poruszane są problemy “makro", mnie interesuje poziom “mikro" i sprawy zwykłych mieszkańców.

Łybacka zaznacza, że decyzję o niestartowaniu do PE już podjęła. Na wyborczej liście mogłaby się pojawić tylko wtedy, gdyby władze SLD narzuciły start wszystkim obecnym posłom.

Łybacka kontra Siwiec w wyborach do PE? To realne

Posłanka stwierdza jednocześnie, że widzi innego kandydata na “jedynkę" SLD do PE. Jak zaznacza, jest to osoba spoza partii. Nie chce jednak zdradzić jej nazwiska. Innym kandydatem, o którym mówi, że byłby naturalną osobą do liderowania liście SLD, jest Wiesław Szczepański. To szef wielkopolskich struktur Sojuszu.

Krystyna Łybacka jest posłanką nieprzerwanie od 1991 roku. Wygrywała poszczególne wybory zdobywając czasami jedyny mandat dla SLD w Poznaniu, nawet jeśli nie miała pierwszego miejsca na liście. Pojawiały się więc głosy, że niektórzy partyjni koledzy chętnie znaleźliby jej nową posadę, byle "zwolniła" mandat do Sejmu. Kilka lat temu w SLD proponowano jej ubieganie się o prezydenturę Poznania, ale nie zgodziła się. Argumentowała, że nie czuje się ekspertką od samorządu. Jeśli pozostanie w polityce, w najbliższych wyborach ponownie wystartuje do Sejmu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski