Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krystyna Wechmann: Pacjent onkologii nie musi już cierpieć tak, jak dawniej

Nicole Młodziejewska
Nicole Młodziejewska
- Chciałabym, żeby większość pacjentek miaławykrytego raka we wczesnej fazie i szanse na zabieg oszczędzający - mówi Krystyna Wechmann.
- Chciałabym, żeby większość pacjentek miaławykrytego raka we wczesnej fazie i szanse na zabieg oszczędzający - mówi Krystyna Wechmann. Marek Zakrzewski
Krystyna Wechmann, prezeska Federacji Stowarzyszeń "Amazonki" oraz prezeska Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych o tym, jak obecnie wygląda leczenie pacjentów onkologicznych i jak wyglądają jego standardy na tle Europy i świata.

Czy trudno obecnie być pacjentem onkologicznym w Polsce?
Dobre pytanie. Dla mnie, jako osoby, która 30 lat temu usłyszała diagnozę i przeszła leczenie to, co jest dzisiaj wydaje się bajką. Jednak to tylko moja perspektywa. Natomiast osoby, które dzisiaj chorują mogą patrzeć na to inaczej. Na pewno jest o tyle lżej, że jednak rak nie jest wyrokiem. 30 lat temu nie było mowy o jakiejkolwiek wiedzy i partnerstwie w relacji pacjent – lekarz. Wtedy lekarze informacje przekazywali tylko rodzinie, a nie choremu. Był to temat tabu. Panował taki ogólny wstyd dotyczący chorób onkologicznych. Pacjenci nie chcieli mówić głośno, że mają raka.

I dlatego powstały dzisiejsze „Amazonki”.
Tak, wściekłam się, że muszę się tej choroby wstydzić. Przecież to nie ja jestem winna, że zachorowałam. Byłam w szoku. Być może u mnie pojawiła się taka otwartość ze względu na sport, który od dziecka uprawiałam – najpierw pływanie, później wioślarstwo. Być może przez to miałam taką swobodę i nie wstydziłam się swojego ciała.

Co w takim razie zmieniło się w byciu pacjentką z rakiem piersi?
Teraz każda pacjentka ma konsylium, na którym wraz z lekarzami omawiana jest jej choroba, jej przebieg, rodzaj nowotworu. Przedstawiane są sposoby leczenia, o których dodatkowo pacjentka sama może zdecydować. To jest nieporównywalne do tego, co sama miałam. Dlatego odpowiadając na zadane pytanie, myślę, że obecnie jedyną trudnością pacjenta onkologicznego jest dostęp do internetu, gdzie może dowiedzieć się, że dane leczenie, w danym nowotworze jest refundowane gdzieś za granicą. Jednak my tak szybko nie będziemy Ameryką, żeby wprowadzać każdą innowacje.

Czytaj też: Zbadaj wątrobę - ogólnopolska akcja bezpłatnych badań w Poznaniu

Dlaczego?
Bo nas na to nie stać. Ameryka może pozwolić sobie na nowość, ale gdy tylko okazuje się, że nie jest ona skuteczna, to od razu jest wycofywana. W Polsce nie możemy sobie pozwolić na takie eksperymenty.

Jak zatem wyglądają standardy leczenia raka piersi w Polsce?
Możemy powiedzieć, że mamy europejski standard leczenia. W ubiegłym roku Ministerstwo Zdrowia podpisało rozporządzenie wprowadzające Breast Cancer Unity, czyli takie w pełni kompleksowe ośrodki leczenia raka piersi. To mogłoby się wydawać dużym plusem. Jednak mamy za mało lekarzy. Przez to też samych Breast Unitów jest zbyt mało, co nie jest zadowalające. Chciałabym, żeby każda kobieta w Polsce miała jak najbliżej i nie musiała przejeżdżać połowy kraju, żeby trafić do dobrego ośrodka.

W Wielkopolsce Breast Center Unit znajduje się w Wielkopolskim Centrum Onkologii w Poznaniu. Jak funkcjonuje ten ośrodek?
Patrząc na Wielkopolskie Centrum Onkologii, które ma wspomniany Breast Unit, ale także bardzo dobrze wykwalifikowaną kadrę i możliwości dobrego leczenia, to możemy powiedzieć, że pacjent ma tutaj wszystko pod jednym dachem i może z tego korzystać.

Często podkreśla pani rolę radioterapii w leczeniu raka piersi. Dlaczego jest ona tak istotna?
Chciałabym, żeby większość pacjentek miała wykrytego raka we wczesnej fazie i mogła mieć jeszcze szanse na zabieg oszczędzający. A jak zabieg oszczędzający, to w leczeniu powinna być właśnie zastosowana radioterapia. Dlatego ostatnio skupiłam się na tym, jak ona wygląda. Specjalistyczne urządzenie, jakim jest Cyber Knife, czyli nóż cybernetyczny, w Polsce posiada tylko pięć ośrodków. Co więcej, nasze Wielkopolskie Centrum Onkologii ma go od 2012 roku, więc jest to już stary sprzęt, który chciałoby się wymienić, przenieść gdzieś, gdzie dopiero będą się uczyć jego obsługi. Dopytywałam się lekarzy i okazało się też, że w Polsce ciągle mamy zbyt mało specjalistów. Bo co z tego, że te Breast Unity mogłyby powstać, bo szpitali mamy sporo, wręcz nawet zbyt dużo, skoro nie ma specjalistów. Ogólnie hospitalizacja pacjenta w Polsce mogłaby być zdecydowanie mniejsza i jest to do osiągnięcia, co doskonale pokazała pandemia.

W jaki sposób?
Przecież e-terapie dały radę, teleporady, e-recepty również. Mniejsza hospitalizacja pacjentów pomogłaby zwiększyć leczenie ambulatoryjne, bo hospitalizacja zabiera nam za duże koszty, które mogłyby zostać wykorzystane np. właśnie na nowe i lepsze urządzenia czy najnowocześniejsze leki. O to na pewno my jako koalicja „Amazonki” będziemy wnioskować i rozmawiać o tym z ministrem zdrowia. Wszystko po to, by jak najszybciej zabrać się do zmian systemowych.

Zobacz również: Dodatkowa sala obsługi klienta w wielkopolskim oddziale NFZ w centrum Poznania już otwarta

Jak zatem pogodzić chęć zwiększenia liczby Breast Unitów z brakiem specjalistów?
Tego właśnie nie wiem. Miałam rozmowę z radiologiem, który powiedział, że 8 lat temu w radioterapii było 500 specjalistów w Polsce, a dziś jest ich ok. 600, więc to bardzo niewielki przyrost. Moim zdaniem młodzi teraz, studiując medycynę, chcą bardzo szybko zarabiać. A taka chirurgia czy radioterapia wymaga specjalizacji, czyli czasu. Z tego powodu są wakaty, mało osób decyduje się na to.

Brak specjalistów i zbyt mała liczba Breast Unitów to jedyne problemy dzisiejszej onkologii raka piersi?
Absolutnie nie. Wrócę tu do wspomnianej kwestii dotyczącej sprzętu. Zastanawia mnie, dlaczego w konkursach jest tylko opcja jego wymiany, a nie ma możliwości „walki” o zupełnie nowy sprzęt. To najbardziej boli nasze centra onkologii. Rozmawiałam niedawno z prof. Jackiem Fijuthem, który mówił, że od lat wnioskuje o to, żeby konkursy były także na nowy zakup. Gdyby taka sytuacja miała miejsce, to w Poznaniu, po otrzymaniu nowego sprzętu, stary mógłby trafiać np. do Piły, gdzie szkoliliby się na nim kolejni specjaliści. Do tego dochodzi też ośrodek w Kaliszu, który niedawno otrzymał nowy sprzęt. Te trzy ośrodki w Wielkopolsce już zabezpieczałyby radioterapii. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ najlepszy efekt leczenia radioterapią jest wtedy, gdy pacjent nie musi dojeżdżać na nią dalej niż do 100 km. Po radioterapii człowiek jest zmęczony, więc długodystansowe podróże jeszcze bardziej osłabiają efekt tego leczenia. Z tego też powodu pacjenci, którzy nie mają w pobliżu 100 km ośrodka radioterapeutycznego, muszą zostawać w hotelach lub właśnie na oddziałach.

Jak Polska wygląda na tle Europy, jeśli chodzi o radioterapię?
Średnio. Ale to średnio, to w naszym przypadku dobrze, bo jeśli chodzi o inne aspekty to wyglądamy bardzo kiepsko. Zaczynamy się trochę podnosić. Jeśli zaś chodzi o tę radioterapię, to moglibyśmy nasz poziom zwiększyć. Na taki wynik składa się to, o czym już mówiłam – z jednej strony aparatura, a z drugiej strony specjaliści. Bo, nawet jeśli będziemy mieć najnowszy, najfajniejszy sprzęt, to co z tego, skoro nie będzie nikogo do jego obsługi. A obsługiwać mogą tylko osoby, które robią to wielokrotnie, mają wieloletnie doświadczenie, „przeczytali” odpowiednią liczbę zdjęć. Dopiero taka osoba będzie mogła pracować w specjalistycznym Breast Unicie. Choć i tak ta skala wymaganego doświadczenia w Polsce, w porównaniu z Europą jest zaniżona. Ale nawet w tym miejscu pojawia się problem, ponieważ radiolog nie będzie potrafił dobrze przeczytać zdjęć, jeżeli w roku czyta ich zaledwie dziesięć. Nie będzie miał wprawy.

Czyli więcej jest minusów niż plusów, jeśli chodzi o radioterapię w Polsce.
Tak bym nie powiedziała. Jesteśmy przecież na tym średnim poziomie i jakby nie patrzeć jest to pozytywne. Ale ten pozytyw powinien iść właśnie w górę, żeby tego efektu, który już mamy, nie stracić.

A myślenie pacjentów na temat radioterapii uległo zmianie? W końcu kiedyś było owiane wieloma mitami.
To zmieniło się bardzo. Uboczne skutki radioterapii, jeśli są, to są dużo łagodniejsze niż w przypadku chemioterapii. Sądzę, że większość pacjentów, która ma możliwość z korzystania z radioterapii, decyduje się właśnie na nią. To są duże korzyści. Zawsze powtarzam, że pacjent w onkologii nie musi już cierpieć, tak jak to było lata temu.

Skąd w takim razie ta różnica między poziomami radioterapii w Polsce, a w Europie?
Myślę, że zaprzepaściliśmy kilka spraw w ochronie zdrowia. To się zaczęło od reformy, która została wprowadzona jeszcze za czasów premiera Jerzego Buzka. Ona zaczęła się dobrze, ale została zmieniona i właśnie od tego momentu poszliśmy nie w tym kierunku, w którym powinniśmy. Inne gałęzie rozwoju w Polsce poszły dalej, a ochrona zdrowia nie. Teraz nie będzie łatwo, żeby się z tego podźwignąć. Pstryknięcie palcami tu nie wystarczy. Jest wiele rzeczy, które niezmienione, generują kolejne problemy. Weźmy dla przykładu kolejki. Przecież one wcale nie muszą być takie długie. To wina tego, że pacjent może zapisywać się na zabieg w kilku miejscach. Jeśli pacjent zapisał się w pięciu ośrodkach, to w tym momencie zajął cztery dodatkowe miejsca. A mało tego, niejednokrotnie bywało tak, że jak już udało mu się w jednym miejscu dostać szybszy termin, to nie zgłosił w pozostałych ośrodkach, że z ich usług już nie skorzysta. Teraz powoli zaczyna się to zmieniać, system coraz bardziej wyłapuje powielone zapisy i od razu widać, że trochę się to udrażnia.

Ile jeszcze czasu, w Pani ocenie, potrzeba, by dogonić ten europejski poziom?
Jeżeli będzie układała się Narodowa Strategia Onkologii i będziemy w stanie spełnić to, co w niej założyliśmy, i to w założonych terminach, to sądzę, że powoli powinno być coraz lepiej. Aczkolwiek nie wiadomo czy w ciągu pięciu lat nie zmieni się coś w technologii, co znów będziemy musieli doganiać.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski