Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzesiny: Wojsko chce budować drogi na prywatnym terenie. Będą odszkodowania?

Agnieszka Świderska
Krzesiny to nie tylko samoloty, ale także samochody, dla których wojsko chce budować drogi.
Krzesiny to nie tylko samoloty, ale także samochody, dla których wojsko chce budować drogi.
Czy wojsko powtórzy błąd miasta, które musiało zapłacić 30 mln złotych Wechcie, za to, że zbudowało drogę na gruncie dewelopera? Na razie wszystko wskazuje na to, że chce tego uniknąć. O co konkretnie chodzi? O ponad 2500-metrową działkę na Krzesinach, która leży w obrębie lotniska już od 1953 r. Tyle że wojsko nie jest jej właścicielem.

W księdze wieczystej widnieje tylko jeden właściciel - prywatne osoby. Nikt z rodziny nie pamięta, by kiedykolwiek zostali wywłaszczeni z tej nieruchomości i otrzymali za to odszkodowanie.

Czytaj także:
Poznań: Błędy urzędników kosztowały 30 mln zł. Miasto zapłaciło firmie Wechta

Sprawa być może jeszcze długo leżałaby na półce czekając na rozwiązanie, gdyby nie to, że wojsko chce zbudować nowe drogi na Krzesinach, a stare zmodernizować. Ponieważ teren, na którym chcą inwestować, nie jest objęty żadnym miejscowym planem zagospodarowania, wojewoda musi wydać decyzję o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego. I takie postępowanie już zostało wszczęte. Zawiadomienie o tym trafiło m.in. do właścicieli prywatnej działki, na której także ma powstać droga.

- Wojsko nie może budować na cudzym gruncie, a prawo własności prywatnych właścicieli do tej nieruchomości jest bezsporne - twierdzi radca prawny Radosław Howaniec z kancelarii "Majchrzak, Szafrańska i Partnerzy". - Gdyby było prowadzone jakiekolwiek postępowanie wywłaszczeniowe, to w księdze wieczystej byłby odpowiedni zapis. Wojsko, które w latach pięćdziesiątych przejęło wiele nieruchomości na cele obronne mogło popełnić i popełniło przy tej okazji szereg niedopatrzeń, ale to nie jest już zwykła pisarska pomyłka, gdyż księga wieczysta pozostała nienaruszona.

I jako prawowici właściciele trzy lata temu zażądali od poznańskiego Wojskowego Zarządu Infrastruktury wydania nieruchomości. Tak naprawdę zależało im na polubownym zakończeniu sprawy - zaproponowaniu innej działki bądź odszkodowaniu. Wojsko odmówiło. Miało inny plan. Wystąpili do prezydenta Poznania o złożenie wniosku o zasiedzenie działki na rzecz Skarbu Państwa argumentując, iż jest ona "niezbędna na cele związane z obronnością i bezpieczeństwem państwa".

Tyle że prezydent uznał się za "niewłaściwy organ" i odmówił. Skoro nie w ten sposób, to w jaki?
- Podjęto działania umożliwiające pozyskanie dokumentów archiwalnych dotyczących wywłaszczenia przedmiotowej nieruchomości - mówi ppłk Krzysztof Marcinkowski, oficer prasowy WZI. - W przypadku braku możliwości uregulowania stanu prawnego przed sądem lub na drodze administracyjnej, zarząd rozważy możliwość polubownego załatwienia sprawy w drodze wykupu lub przekazania nieruchomości zamiennej.

Radosław Howaniec jest przekonany, że wojsko nic w archiwum nie znajdzie. Musi jednak znaleźć rozwiązanie.
- Na etapie złożenia wniosku o wydanie pozwolenia na budowę będzie już wymagane prawo do dysponowania nieruchomością - mówi Tomasz Stube, rzecznik wojewody.

To oznacza, że wojsko nie będzie mogło ruszyć z budową dopóki nie zostanie właścicielem wszystkich bez wyjątku działek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski