Pod wypływem pojawiających się informacji o rzekomym mobbingu w Gabinecie Prezydenta, doniesień medialnych w tej sprawie, presji ze strony radnych i wyników prac wewnętrznej komisji w Urzędzie Miasta, która zbadała sytuację, K. Kaczanowski złożył rezygnację ze stanowiska zastępcy dyrektora gabinetu. Od listopada pracuje w spółce PIM.
- Pan Kaczanowski odpowiada za dokumentowanie inwestycji miejskiej oraz stronę internetową – mówi Paweł Śledziejowski, prezes spółki PIM. I podkreśla, że nikt mu nie kazał zatrudniać byłego dyrektora gabinetu.
Prezydent Jacek Jaśkowiak twierdzi, że nic nie wie o zatrudnieniu K. Kaczanowskiego w PIM-ie i zaznacza, że nie ingeruje w to kto jest zatrudniany w miejskich spółkach.
Faktem jest, że spółka nie prowadziła naboru na to stanowisko. - Pan Kaczanowski sam zaproponował, że może się zająć w spółce tymi sprawami - mówi P. Śledziejowski i wskazuje, że w PIM-ie „kulała” strona internetowa, informacje na niej były nieaktualne, a ponadto K. Kaczanowski poznał funkcjonowanie struktur miejskich co jest atutem.
P. Śledziejowski dodaje, że K. Kaczanowski zatrudniony został na samodzielnym stanowisku i nie podlegają mu żadni pracownicy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?