W październiku 2020 roku duchowny odprawiał nabożeństwo w celi w Domu Zakonnym Towarzystwa Salezjanów w Poznaniu. Zgodnie z ówczesnymi obostrzeniami na powierzchni 7 metrów kwadratowych mogła we mszy brać udział tylko jedna osoba, tymczasem uczestniczyło w niej aż siedem osób. Po interwencji policji ksiądz wraz z ministrantem zostali doprowadzeni na komisariat, ponieważ nie chcieli się wylegitymować.
W kwietniu ruszył proces. W piątek, 15 października, zapadł wyrok. Sąd uznał, że ksiądz nie złamał obostrzeń epidemicznych, gdyż pomieszczenie, w którym odprawiano nabożeństwo, było prywatnym a nie publicznym miejscem. Co więcej, uniewinniono go też w kwestii utrudniania policyjnej interwencji.
Nałożono na niego jednak karę grzywny w wysokości 500 złotych za nieokazanie policjantom dokumentów potwierdzających tożsamość, o które prosiła policja. Wyrok nie jest prawomocny.
Ks. Michał Woźnicki w czerwcu 2016 roku otrzymał od swojego zakonu zakaz głoszenia Słowa Bożego, a w 2018 roku został wydalony z Towarzystwa Salezjańskiego. Powodem takiej decyzji było nieposłuszeństwo księdza, a także używanie wulgaryzmów i obrażanie innych osób podczas odprawiania liturgii. Mimo to, wciąż mieszka w Domu Zakonnym Towarzystwa Salezjanów. Według informacji od Gazety Wyborczej Kościół rozpoczął procedurę, której celem jest usunięcie księdza ze stanu duchownego.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?