Jak pisał w nim ks. prof. Dariusz Oko, wewnątrz kościoła katolickiego miałaby działać grupa działająca na niekorzyść nieletnich oraz wykorzystująca kleryków. Niektóre sformułowania użyte w artykule zbulwersowały niemieckiego teologa i księdza Wolfganga Wolthe, który skierował sprawę do sądu w Kolonii.
Niemiecki duchowny znany m.in. z udziału w nabożeństwach, na które zapraszane były pary jednopłciowe oraz osoby po rozwodach, zwrócił uwagę na sformułowania używane przez księdza Oko. W mediach społecznościowych wskazywał m.in. na słowa o "klice osób homoseksualnych działających w Kościele", "ideologię homo", czy sugestii, że "20 procent homoseksualistów ma skłonność do pederastii".
W obronie księdza Dariusza Oko wystąpił instytut Ordo Iuris, który przekonuje, że "opatrzony szczegółową bibliografią tekst stanowi opartą na rzetelnych i licznych źródłach opinię ks. prof. Dariusza Oko, kierownika Katedry Filozofii Poznania Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, dotyczącą istotnego czynnika narastającego kryzysu współczesnego Kościoła".
Członkowie instytutu zaapelowali w mediach społecznościowych o podpisanie petycji do sądu rejonowego w Kolonii oraz kanclerz Niemiec Angeli Merkel. Według nich wyrok sądu oznacza "ograniczenie prawa ks. prof. Dariusza Oko do badań naukowych, jak i jego prawa do swobodnego wyrażania swoich poglądów".
W 2020 roku ksiądz Dariusz Oko wydał książkę "Lawendowa mafia. Z papieżami i biskupami przeciwko homoklikom w Kościele", która według wydawcy prezentuje kulisy działalności "homoseksualnej mafii, która niczym ukryta choroba toczy organizm Kościoła".
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?