Były pretendent do pasa wagi lekkiej i piórkowej organizacji KSW przywita w okrągłej klatce byłego pretendenta do tytułu i mistrza organizacji Cage Warriors. W starciu tym na gali KSW 61 Roman Szymański z Czerwonego Smoka zmierzy się z Donovanem Desmae.
Szymański w swoim ostatnim boju zmierzył się o pas wagi lekkiej KSW z Marianem Ziółkowskim. Był to rewanż za starcie sprzeda lat, w którym Szymański pokonał Ziółkowskiego. Tym razem jednak, na przestrzeni czterech rund, popularny „Golden Boy” lepiej realizował swój plan na walkę i w końcu idealnie trafił kopnięciem na wątrobę, po którym Szymański osunął się na matę.
Zobacz też: Pochodzący z Kościana Jakub Kamieniarz zaprezentuje się na gali KSW 61
Dla Szymańskiego była to ósma walka w klatce KSW, w której bije się od roku 2016. Na przestrzeni tych lat zawodnik z Poznania udowodnił, że niezależnie od tego czy wygrywa, czy przegrywa, jego walki są niezwykle efektowne i emocjonujące. Cztery pojedynki Szymańskiego w KSW zostały wybrane walkami wieczoru i nagrodzone bonusami.
Zanim doszedł do boju mistrzowskiego o pas wagi lekkiej rozbił: Sebastiana Romanowskiego, Denilsona Nevesa de Oliveirę, Daniela Torresa, Milosa Janicica i Filipa Pejicia. Ma więc na swoim koncie zwycięstwa nad poważnymi rywalami, w tym nad aktualnym mistrzem kategorii piórkowej. Szymański walczył również o pas tej kategorii, ale musiał uznać wyższość Salahdine’a Parnasse.
Pochodzący z Kostrzyna wojownik do zawodowego świata MMA wszedł w roku 2012. Zanim jednak zdecydował się na spróbowanie swoich sił w mieszanych sztukach walki, skupiał się na boksie oraz brazylijskim jiu-jitsu. Z sukcesami startował w wielu turniejach bokserskich oraz na zawodach grapplingowych. Dziś ma na swoim koncie dziewiętnaście zawodowych pojedynków w mieszanych sztukach walki, z czego trzynaście zwycięskich.
Desmae, podobnie jak Szymański, wkroczył do zawodowego MMA w roku 2012. Podobnie też do Polaka w początkowej fazie kariery przegrał dwa starcia z rzędu. Odbił się jednak po nich i w roku 2015 wkroczył na długą drogę zwycięstw. Belg na swoim koncie ma dwadzieścia jeden pojedynków w zawodowym MMA. Najczęściej, bo aż siedem razy, wygrywał nokautując swoich rywali.
Przed nadchodzącym starciem Szymański zapowiada twardą bójkę bez kalkulacji. Jeśli faktycznie rywale zafundują sobie wojnę w klatce, jeden z nich może ostatecznie paść na deski. Czy i który w taki sposób pożegna się z wygraną?
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?