Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto opóźnia wyjaśnienie porwania Jarosława Ziętary?

Krzysztof M. Kaźmierczak
Dzisiaj mija 47 dni odkąd policja przygotowała obszerną, kompleksową analizę dokumentacji dotyczącej porwania Jarosława Ziętary, poznańskiego dziennikarza. Do dzisiaj prokuratura nie uzyskała jednak tego dokumentu, chociaż może spowodować on przełom w niewyjaśnionej od 17 lat sprawie.

Liczący kilkadziesiąt stron raport Biura Wywiadu Kryminalnego Komendy Głównej Policji składa się z zaleceń dotyczących czynności, których dotąd nie wykonały organy ścigania lub zostały one wykonane częściowo lub niewłaściwie. Niewykluczone, że może on pomóc rozwikłać zagadkę zabójstwa. Niestety, wygląda na to, że nikomu nie spieszy się, by wykorzystać efekty pracy analityków.

Pod koniec października ustaliliśmy, że prokuratura zdecydowała czekać aż raport trafi do Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu i uzyskać go stamtąd. Dokument w ciągu kilku dni trafił do KWP, ale prokuratura nie ma go do dzisiaj.

Raport objęty jest tajemnicą służbową (ma klauzulę "poufne") i uzyskanie dostępu do niego instytucji spoza policji wymaga zgody ministra spraw wewnętrznych. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu nie uzyskała jej do dzisiaj. - Wciąż czekamy - powtarza już od kilku tygodni Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej prokuratury.

Jarosław Ziętara zaginął w 1992 roku w drodze do "Gazety Poznańskiej". Na podstawie zeznań świadków incognito w 1998 stwierdzono, że dziennikarz został porwany i zamordowany. Sprawę umorzono z powodu nie znalezienia szczątków zabitego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski