Czytaj komentowany tekst: Premier Ewa Kopacz odwiedziła Kalisz [ZDJĘCIA]
Jeśli pracowici Wielkopolanie liczyli na pompę w stylu Śląska, przeliczyli się. Programu dla regionu - jak dla Śląska czy Polski centralnej - nie było. Były miłe rozmowy i... tłumaczenie dziennikarzom swoich decyzji.
Wystawienie na "jedynce" w Poznaniu Szymona Ziółkowskiego wciąż bowiem wzbudza emocje. Ale - jak się okazuje - nie u Kopacz, która chwali młociarza za "dużą wrażliwość". Jej zdaniem, sukcesy w sporcie i przestrzeganie "fair play" przełożą się na styl uprawiania polityki. A dla mnie znaczy to, że premier polityki nie czuje. I lepiej wychodzą jej przyjazdy na kawkę i pogaduszki niż rozdawanie politycznych kart.
Skoro nic regionowi nie obiecała, musi zdawać sobie sprawę, że będziemy tego oczekiwać m.in. od Ziółkowskiego. A jeśli jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy, podpowiem: "program Ziółkowskiego dla Wielkopolski" - jeszcze go nie ma, a już brzmi groteskowo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?