Kobietom się lat nie liczy, wystarczy powiedzieć, że pani Eleonora jest 10 lat na emeryturze, ale niejedna dwudziestolatka mogłaby jej pozazdrościć energii i zapału do tworzenia. Zaprosiła nas na spotkanie nie tylko z jej obrazami i aniołami, ale także ze smakołykami, które sama przygotowuje i bez których rodzina nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia.
- Teraz wigilie przygotowuje już córka z synową, ale oczywiście moje koronne dania muszą być. Bardzo polecam delikatnego karpia, ale też chleb warzywny. Nie wymaga dużo czasu ani pracy, a smakuje wybornie.
Stara się zachowywać tradycję, bo jak twierdzi, to bardzo ważna sprawa, by pamiętać o minionych czasach i ludziach, którzy odeszli.
Polecamy: Przepisy i porady kulinarne na GłosWielkopolski.pl
- Zawsze na wigilii było 12 potraw - wspomina. - Królował oczywiście karp. Od wielu lat moja rodzina nie wyobraża sobie, żeby nie było kremowego karpia wigilijnego.
Z przepisów pani Eleonory można by stworzyć grubą książkę kucharską. Na stole obok potraw i herbaty podawanej z kawałkami imbiru dla rozgrzewki leży też mnóstwo aniołów.
- Staram się wykorzystywać każdy skrawek materiału, zniszczoną serwetkę, koronkę i tak powstają moje anioły z materiału - opowiada. - Maluję je też na kamieniach. Przed świętami zawsze wybieram się do szpitali i Domu Pomocy Społecznej, pytam, gdzie leżą ludzie samotni i idę do nich z tymi drobnymi prezentami. Dla mnie najważniejszy jest uśmiech tych ludzi.
Pani Eleonora jest dumna, bo po namowach wnuka Marcina, studenta historii na UAM, nauczyła się obsługi komputera.
- Przez lata nie chciałam, ale wnuk mnie mobilizował i w końcu mnie nauczył - śmieje się. - Po cichu sobie myślę, żeby może stworzyć stronę internetową lub bloga i tam oprócz pokazania moich prac, zająć się również pisaniem wierszy lub opowiadań, a także poradnictwem dla osób starszych. Chciałabym też napisać książkę o tym, jak niczego nie marnować i jak najdrobniejszy skrawek materiału można wykorzystać, np. do stworzenia ciekawego prezentu.
Pani Eleonora regularnie uczestniczy w różnych warsztatach design i teraz postanowiła wziąć się za meble.
- Dlaczego nikt nie pomyśli o takim meblu "10 w jednym" dla pań, tak, żeby siedząc wygodnie, od razu pod ręką miały przybory do szycia, kosz na śmieci i gazetę?
Nigdy nie rezygnuje i tak długo drąży temat, aż pomysł wcieli w życie, tak pewnie będzie teraz z meblem.
- Chcę, aby moje działania pokazały wszystkim, że osoby starsze tak wiele potrafią i tak wiele mogą zdziałać - twierdzi. - Jednocześnie uczulam wszystkich, że trzeba odnajdywać wspólny język z młodzieżą, bo to oni w wielu przypadkach są naszymi nauczycielami, np. informatyki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?