Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kukiz'15 i Konfederacja. Prawica się bije, a Prawo i Sprawiedliwość korzysta

Kacper Rogacin
Kacper Rogacin
Fot. Szymon Starnawski / Polska Press
Przez ostatnie tygodnie w jednym sondażu próg wyborczy przekraczał Kukiz'15, a w innym Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy. Skończyło się na tym, że do Parlamentu Europejskiego nie dostało się żadne z tych ugrupowań. Teraz przed nimi walka ostatniej szansy - kampania sejmowa.

Euforia, z jaką podczas wieczoru wyborczego Konfederacji przyjęto wstępny wynik tej formacji w wyborach do PE (6,1 proc.) szybko ustąpiła miejsca głębokiemu zawodowi. Ostatecznie okazało się, że sojusz partii KORWiN, Ruchu Narodowego, środowiska Grzegorza Brauna, pro-liferów, formacji Piotra Liroy'a-Marca i Marka Jakubiaka nie przekroczył progu wyborczego. Podobnie zresztą jak ruch Kukiz'15. Po tygodniach walki tych ugrupowań między sobą wyszło więc na to, że ten pojedynek był na rękę Prawu i Sprawiedliwości. PiS zgarnęło mandaty, które trafiłyby do K'15, albo konfederatów.

Już w niedzielę w ciągu dnia niektórzy przedstawiciele Konfederacji sceptycznie podchodzili do optymistycznych wyników sondaży. Powód był prosty - wysoka frekwencja. - To dla nas zabójstwo - mówił jeden z polityków w rozmowie z Agencją Informacyjną Polska Press. Okazało się, że miał rację.

Kto zdobył mandaty do Parlamentu Europejskiego? Zdjęcia wszystkich nowych polskich europosłów znajdziecie w naszej galerii!

Polscy europosłowie [LISTA] Brexit dał PiS dodatkowy mandat!...

Przyczyn porażek Konfederacji i Kukiz'15 jest wiele. Formację Pawła Kukiza poparło 3,6 proc. głosujących, a dużą część elektoratu zabrała jej właśnie Konfederacja. Zadziałał tu efekt świeżości, nowego ruchu, który przeciągnął część wyborców. Z drugiej strony w sztabie K'15 od dawna obawiano się, że elektorat tego ruchu nie zmobilizuje się do pójścia do wyborów. I tak też się stało. Poza tym - jak słyszeliśmy od posłów Kukiz'15 - wyborców podebrała im też... Wiosna. Elektorat K'15, oprócz tego, że jest antysystemowy, jest też nieprzychylny kościelnej hierarchii. Część tych wyborców przechwycił Robert Biedroń.

Brak mandatów dla Konfederacji to dużo większa niespodzianka, bo w ostatnich tygodniach przed wyborami to ugrupowanie złapało wiatr w żagle - grające tematem amerykańskiej ustawy 447, roszczeń żydowskich oraz napędzane korzystnymi sondażami i niezłym (na tle innych kandydatów) występem Krzysztofa Bosaka w debacie TVP. Gdyby frekwencja była niższa, Konfederacja do PE weszłaby bez problemu. Nie udało się, ale zrzucanie całej winy na frekwencję przez liderów tego ugrupowania, jest dużą przesadą.

W samej Konfederacji słychać dziś głosy, że przede wszystkim źle ułożono listy. Zdecydowano się na pomysł wielu mocnych nazwisk, rozrzuconych po całej Polsce i to na często niezrozumiałych, kolidujących ze sobą miejscach, co nie przyniosło pożądanego efektu. Np. w okręgu wrocławskim "jedynką" był Robert Iwaszkiewicz, a z dziesiątej pozycji wystartował Janusz Korwin-Mikke. Wynik? 26 tys. głosów dla Korwina-Mikke i 15 tys. dla Iwaszkiewicza. Na Śląsku dotychczasowy europoseł Dobromir Sośnierz dostał numer 10., a "jedynką" był poseł Jacek Wilk. W niektórych okręgach dochodziło też do wewnętrznych niesnasek, bo ambicje polityków brały górę nad dobrem ugrupowania. Największy wygrany? Grzegorz Braun, numer jeden na Podkarpaciu, gdzie Konfederacja zrobiła najlepszy wynik.

Mimo że Kukiz'15 uzyskał gorszy wynik w wyborach do PE, to właśnie ugrupowaniu Pawła Kukiza eksperci dają większe szanse na dostanie się do Sejmu. Według naszych informacji, lider K'15 planuje bardzo intensywną kampanię wyborczą w całej Polsce. Prawdopodobnie zdecyduje się też na przyjęcie subwencji, gwarantowanej za przekroczenie progu 3 proc. w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Problemów możne nastręczać za to zbieranie podpisów, wymaganych do zarejestrowania list wyborczych do parlamentu.

W Konfederacji może natomiast dojść do kilku zmian personalnych, choć podsumowanie wyborów będzie miało miejsce dopiero w środę. Wtedy zapadną pierwsze decyzje. Przed wyborami ustalono, że duże znaczenie dla dalszej wizji współpracy będą miały podsumowane wyniki poszczególnych podmiotów, wchodzących w skład Konfederacji. Nic nie zapowiada jednak, by ugrupowanie miało się rozpaść, co wieszczą niektórzy. Jeśli jednak konfederaci nie dostaną się do Sejmu, to przyszłość formacji będzie przesądzona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kukiz'15 i Konfederacja. Prawica się bije, a Prawo i Sprawiedliwość korzysta - Portal i.pl

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski