Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulczykpark: prokurator żąda skazania prezydenta Poznania

Barbara Sadłowska
Ryszard Grobelny
Ryszard Grobelny archiwum
Piątek, 22 czerwca. Na ławie oskarżonych prezydent Poznania Ryszard Grobelny. Obok - były członek Zarządu Miasta, Michał Parysek oraz były architekt Poznania i szefostwo Geopozu. Tak, po trzech latach, kończy się drugi proces w sprawie tak zwanego Kulczykparku. Pierwszy zakończył się wyrokiem skazującym i został uchylony. Prokuratura postawiła oskarżonym zarzut działania na szkodę miasta poprzez zbyt tanią sprzedaż gruntów firmie Grażyny Kulczyk w 2002 roku.

Dzisiaj pierwszy głos zabrał prokurator, który odczytał swoje prawie 40-minutowe wystąpienie. Zbyt obszerne i zawierające wiele szczegółowych informacji: nazwisk, dat, treści poszczególnych opinii,operatów i pism, by je po prostu wygłosić. Według prokuratora, oskarżeni doskonale wiedzieli, że dwie miejskie działki położone na skraju zabytkowego parku, parkiem nie są. Doprowadzili do ich sprzedaży, wskutek czego miasto poniosło wielomilionową szkodę.

- Pani Grażyna Kulczyk nie miała wątpliwości, co kupuje - mówił prokurator. - Kupiła tereny jako parkowe, wiedząc, że tam rozbuduje Stary Browar.

Pani Grażyna Kulczyk nie miała wątpliwości, co kupuje - mówił prokurator

W ocenie prokuratury, Sąd Apelacyjny, uchylając pierwszy, niekorzystny dla oskarżonych wyrok, niesłusznie przyjął, że ustalając wysokość szkody należy uwzględnić korzyści, jakie przyniosła inwestycja Grażyny Kulczyk. Tym bardziej, że oskarżeni wcale nie chcieli tam tego obiektu - jak sami wyjaśniali, tam miał być park...

- Brak zgody któregokolwiek z oskarżonych spowodowałby wstrzymanie tej sprzedaży - przekonywał prokurator, żądając dla Ryszarda Grobelnego, Michała Paryska oraz Andrzeja K. i Bogumiły Sz. z Geopozu roku i czterech miesięcy w zawieszeniu na trzy lata; 14 tysięcy złotych grzywny oraz czteroletniego zakazu zajmowania stanowisk związanych z pieczą nad mieniem komunalnym.

Najsurowszej kary prokurator zażądał dla Krzysztofa U., byłego architekta miejskiego: półtora roku więzienia w zawieszaniu; 16 tysięcy grzywny oraz pięcioletniego zakazu.

Po prokuratorze głos zabrali adwokaci.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]l

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski