Dzisiaj pierwszy głos zabrał prokurator, który odczytał swoje prawie 40-minutowe wystąpienie. Zbyt obszerne i zawierające wiele szczegółowych informacji: nazwisk, dat, treści poszczególnych opinii,operatów i pism, by je po prostu wygłosić. Według prokuratora, oskarżeni doskonale wiedzieli, że dwie miejskie działki położone na skraju zabytkowego parku, parkiem nie są. Doprowadzili do ich sprzedaży, wskutek czego miasto poniosło wielomilionową szkodę.
- Pani Grażyna Kulczyk nie miała wątpliwości, co kupuje - mówił prokurator. - Kupiła tereny jako parkowe, wiedząc, że tam rozbuduje Stary Browar.
Pani Grażyna Kulczyk nie miała wątpliwości, co kupuje - mówił prokurator
W ocenie prokuratury, Sąd Apelacyjny, uchylając pierwszy, niekorzystny dla oskarżonych wyrok, niesłusznie przyjął, że ustalając wysokość szkody należy uwzględnić korzyści, jakie przyniosła inwestycja Grażyny Kulczyk. Tym bardziej, że oskarżeni wcale nie chcieli tam tego obiektu - jak sami wyjaśniali, tam miał być park...
- Brak zgody któregokolwiek z oskarżonych spowodowałby wstrzymanie tej sprzedaży - przekonywał prokurator, żądając dla Ryszarda Grobelnego, Michała Paryska oraz Andrzeja K. i Bogumiły Sz. z Geopozu roku i czterech miesięcy w zawieszeniu na trzy lata; 14 tysięcy złotych grzywny oraz czteroletniego zakazu zajmowania stanowisk związanych z pieczą nad mieniem komunalnym.
Najsurowszej kary prokurator zażądał dla Krzysztofa U., byłego architekta miejskiego: półtora roku więzienia w zawieszaniu; 16 tysięcy grzywny oraz pięcioletniego zakazu.
Po prokuratorze głos zabrali adwokaci.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]l
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?