Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kulisy śledztwa ws. Romów wyłudzających zasiłki [ZDJĘCIA]

SAGA
Akcja zatrzymań podejrzanych o wyłudzanie świadczeń socjalnych w Wielkiej Brytanii.
Akcja zatrzymań podejrzanych o wyłudzanie świadczeń socjalnych w Wielkiej Brytanii.
Osoby znajdujące się w trudnej sytuacji były wprowadzane w błąd przez przestępców i wykorzystywane. Przez cały czas prowadzono je za rękę, przez nieznajomość języka i realiów nie mogły w sposób świadomy ocenić jakie skutki może mieć ich działanie - mówią śledczy.

Czytaj także:
Romowie zatrzymani za wyłudzenia w Wielkiej Brytanii

Przestępcza grupa wykorzystała co najmniej 160 osób i wyłudziła co najmniej 1,5 miliona funtów. W czwartek prokuratura uchyliła rąbka tajemnicy śledztwa, o którym informowaliśmy. Zapadły też pierwsze decyzje o aresztach.

Proceder trwał od 2008 roku, przynajmniej na to wskazują dotychczasowe dowody (może się okazać, że znacznie dłużej) głównie w okolicach Kalisza, Ostrowa Wlkp., Pleszewa. Przestępcy szukali konkretnych osób: w trudnej sytuacji materialnej, nie znających języka angielskiego, czasem bezdomnych. Proponowali pracę w Londynie. - Wiele osób traktowało tę propozycję jak wyjątkową okazję, która spadła im z nieba - mówi Hanna Grzeszczyk z Prokuratury Apelacyjnej w Poznaniu.

- "Pracowników" werbowano wszędzie tam, gdzie można było spotkać osoby bezrobotne: w ośrodkach pomocy społecznej, czasem wprost na ulicy - dodaje Jan Szymoniak, szef Centralnego Biura Śledczego w Kaliszu. - Mówiono im, że chodzi o pracę na budowie, czy w myjni.

Tym, którzy godzili się na wyjazd, fundowano transport, wyżywienie i zakwaterowanie w Anglii. Meldowano ich w domach Brytyjczyków lub Polaków mających stały meldunek na Wyspach. Później tłumaczono, że aby podjąć pracę trzeba się zarejestrować. Przybysze szli z tłumaczem do urzędu, wypełniali wnioski. Nie przypuszczali jednak, że rejestrują się jako bezrobotni, którym przysługuje zasiłek.

Tych ludzi prowadzono także do banku, gdzie - na podstawie fikcyjnych zaświadczeń o zatrudnieniu w legalnie działającej firmie - zakładano konta. - Przestępcy od razu po wyjściu z banku zabierali zaświadczenia, dokumenty konta oraz karty płatnicze - dodaje prokurator Grzeszczyk.

Oprócz zasiłków dla bezrobotnych, przestępcy wyłudzali też dopłaty do najniższego wynagrodzenia (przyznawane na podstawie fikcyjnych zaświadczeń). System angielski nie przewiduje, że ktoś będzie chciał oszukiwać, dlatego nie sprawdzano co dzieje się z osobami, którym przyznano roczne świadczenia. "Niepotrzebnych" już Polaków przestępcy odwozili do kraju. Wyjątkiem są dwie osoby, które nie chciały z nimi współpracować, gdyż zorientowały się, że chodzi o przestępstwo. Osoby te - informują śledczy - były przetrzymywane i uwolniła je brytyjska policja.

CBŚ od wiosny ubiegłego roku rozpracowywał proceder. W środę, na polecenie prokuratury, przystąpił do zatrzymań. W kraju ujęto 25 osób, dwie inne wpadły w Wielkiej Brytanii. To kobiety i mężczyźni w wieku od 27 do 60 lat (najliczniejszą grupę stanowią osoby mające 38-50 lat), głównie Polacy narodowości romskiej. Podczas przeszukań ich mieszkań znaleziono m. in. dokumenty potwierdzające udział w procederze, co świadczy o pewności siebie podejrzanych.

Zdaniem śledczych, w toku śledztwa na pewno wzrośnie liczba oszukanych i kwota wyłudzonych świadczeń. Planowane są zatrzymania kolejnych osób. Stawiane są zarzuty handlu ludźmi i wyłudzeń. Nie jest wykluczone, że w przyszłości dojdą kolejne, na przykład działania w zorganizowanej grupie, na co - na razie - dowodów nie ma.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski