- Wartości dotyczące samego ciepła wyprodukowanego na potrzeby centralnego ogrzewania pokazują różnicę pomiędzy sezonami na poziomie 20 procent - mówi Bartłomiej Pawluk z poznańskiego oddziału Dalkii. - Natomiast jeśli uwzględnimy także zużycie ciepła na potrzeby ciepłej wody, gdzie zużycie jest mniej zależne od temperatury zewnętrznej, to ta różnica między sezonami wynosi 10 procent - dodaje.
Zobacz: Mniejsze rachunki za prąd? Zobacz jak to osiągnąć
Bartłomiej Pawluk zaznacza jednak, że dane te dotyczą całego systemu ciepłowniczego, więc dla przeciętnego poznaniaka, wartości nie będą takie same.
Potwierdza to Maciej Zieliński, główny specjalista d.s technicznych w Spółdzielni Osiedle Młodych. - Nie zaobserwowaliśmy znacznej oszczędności w budynkach, które właśnie miały swój okres rozliczeniowy - przyznaje. - Oszczędności mieszkańców to osobna kwestia, bo wpływ na nie mają nie tylko pogoda, ale także zachowania mieszkańców. Czasami mieszkańcy decydują się bardziej oszczędzać, a czasami podnajmują mieszkanie komuś, kto w ogóle nie zakręca grzejników.
Sprawdź: Łagodna zima sprzyja naszym rachunkom. Ile można zaoszczędzić?
Dalkia spisuje swoje liczniki co miesiąc, jednak spółdzielnie rozliczają zazwyczaj swoich mieszkańców w systemie rocznym, a rachunki wystawiają według ustalonych na podstawie poprzedniego zużycia ciepła prognoz. W ten sposób oszczędność z jednego miesiąca ma zrównoważyć większe zużycie ciepła w innym. - Dodatkowo okresy grzewcze nie są równe. Czasami zaczynają się późno np. w październiku, albo trwają dłużej, np. do czerwiec - mówi Maciej Zieliński.
Tegoroczna zima była natomiast łagodna dla kieszeni osób, które same ogrzewają swój dom i zaopatrywały się w opał na bieżąco. Odczuli to poznańscy sprzedawcy opału.
- Zwłaszcza luty była dla nas tragiczny. W porównaniu z ubiegłorocznym sezonem, sprzedaż była nawet o 30 procent niższa - mówi Sylwia Pospieszna ze Składu Węgla w Poznaniu. I dodaje: - Część klientów kupuje węgiel przed sezonem i tu sprzedaż była porównywalna. Jednak ci, którzy kupują na bieżąco mogli dużo zaoszczędzić. Podczas łagodniejszej zimy sprzedajemy więcej węgla brunatnego, kamiennego i orzecha.
Węgiel brunatny to koszt około 400 zł. za tonę. W przypadku orzecha lub węgla kamiennego oszczędność sięga 850 zł. na tonie.
Przedstawiciel Dalkii uspokaja, że z powodu mniejszej produkcji nie powinniśmy spodziewać się podniesienia taryf.
- Zmiana wielkości zużycia ciepła nie przekłada się na zmiany cen. Do kalkulowania taryf przyjmuje się pięcioletnie średnie zużycie, więc wahania pomiędzy sezonami nie mają wpływu na politykę cenową - zapewnia Bartłomiej Pawluk.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?