Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łąki ucierpiały niewiele mniej niż plantacje kukurydzy

Wiesław Zdobylak
W tym roku w gminie Kobylin łąki ucierpiały niewiele mniej niż plantacje kukurydzy
W tym roku w gminie Kobylin łąki ucierpiały niewiele mniej niż plantacje kukurydzy Wiesław Zdobylak
Rolnicy ponieśli znaczne straty w uprawach i hodowli.

Kobylińscy radni zapoznali się pod koniec października br. z podsumowaniem sytuacji w rolnictwie w skali gminy. Obraz, jaki się wyłania z raportu, nie jest zbyt optymistyczny. W tym roku w gospodarstwach rolników indywidualnych obsiano zasiewami grunty o łącznej powierzchni 5.610 ha. Zboża podstawowe z mieszankami zbożowymi  zostały obsiane na areale 3.715 ha. Najwięcej zasiano pszenicy ozimej (930 ha), mieszanek zbożowych jarych (865 ha), pszenżyta ozimego (615 ha),  jęczmienia jarego (595 ha) i żyta (215 ha). Pozostałe zboża obsiewano na znacznie mniejszych areałach.

Czytaj również: Dopłaty po 60 tys. zł dla małorolnych

Jeżeli chodzi o pozostałe uprawy warto wspomnieć o 145 ha kukurydzy na ziarno, 390 ha buraków cukrowych i 520 ha kukurydzy na zielonkę. W tych uprawach odnotowano największe straty, jeżeli chodzi o średni plon w porównaniu z latami poprzednimi (2011-2014), przy czym należy zauważyć, że dosłownie we wszystkich rodzajach zasiewów odnotowano niższe plony niż w roku 2014 (!). Skalę katastrofy, której główną przyczyną była dotkliwa susza, najlepiej obrazuje średnie  plonowanie kukurydzy cukrowej, które wyniosło zaledwie 80 kwintali z 1 ha, a wielu przypadkach nie zebrano plonu, tylko przeznaczono na kiszonkę. W latach poprzednich średni plon był znacznie wyższy (2014 r.  - 162 q/1 ha; 2013 r. - 125 q/1 ha; 2012 r. - 175 q/1 ha; 2011 r. - 160 q/1 ha).  Podobnie dramatyczne plony odnotowano w kukurydzy na zielonkę z 340 q/1 ha (w latach poprzednich odpowiednio: 492 q, 512 q, 516 q, 520 q/1 ha) i burakach cukrowych z 320 q/1 ha (w latach poprzednich:  425 q, 410 q, 520 q, 550 q/1 ha).

Susza dotknęła 3 653 hektary upraw

 

Pierwsze sygnały o katastrofalnej suszy kobylińscy rolnicy wysłali do Urzędu Miejskiego już pod koniec lipca br., informując, że coraz większe straty odnotowuje się w uprawach zarówno kukurydzy i roślin okopowych, jak i  w  zbiorach siana i upraw roślin motylkowych. Sugestie te przekazano do Urzędu Wojewódzkiego, który przez dłuższy czas ignorował te sygnały, zasłaniając się ocenami dokonywanymi przez Państwowy Instytut Badawczy w Puławach, który stan suszy uznał dopiero po ogólnopolskich protestach rolników. Dopiero wtedy, po 12 sierpnia, zaczęto zbierać wnioski o pomoc finansową. Łącznie złożono 344 wnioski na ogólny areał aż 3.653,2 ha. Straty powyżej 30 proc. potwierdzono  u 50 rolników, którzy otrzymali dopłaty w wys. od 400 zł/1 ha (uprawy ubezpieczone) do 200 zł/1 ha (nieubezpieczone). Jednym słowem rolnicy zebrali o wiele mniej kukurydzy, siana i innych roślin na paszę dla zwierząt, co oznacza, że na wiosnę pojawi sie problem z wyżywieniem bydła i opasów, co zaowocuje zmniejszeniem pogłowia i koniecznością zakupu paszy z innych terenów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski