A to czas, w którym chętniej niż kiedykolwiek ulegamy czarowi. I niskawy, lekko łysiejący czterdziestolatek w oczach wielu zaczyna uchodzić za brata bliźniaka Jamesa Bonda, a korpulentna blondynka za najbliższą kuzynkę top modelki.
Psychologowie tłumaczą, że zakochujemy się między innymi dlatego, że dochodzi w organizmie do działania czynników chemicznych, które uwalniają się pod wpływem zapachu, wyglądu drugiej osoby czy po prostu pięknych widoków. Wystarczy więc chwila i często nawet mniej niż wyśpiewany przez Andrzeja Dąbrowskiego „jeden krok”, by dosięgnęła nas strzała Amora. Jej działanie jest zwykle krótkotrwałe. Ale taki jest urok wakacyjnych miłości i każdy, kto się na nią zdecyduje, powinien się z tym liczyć.
Nie mam nic przeciwko miłości i życzę każdemu, by spotkał na swojej drodze kogoś, z kim spędzić może upojne chwile. Dołączam się jednak do cichych apeli lekarzy, którzy przypominają, by mimo przyzwolenia na chodzenie z głową w chmurach mieć nieco oleju w głowie i nie przywieźć z wakacji... niechcianych pamiątek, o których wszyscy wstydzimy się mówić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?