Ławica będzie lawinowo przegrywała kolejne procesy? Teraz o wygłuszenie

Ponad 160 tys. zł mógł wczoraj przyznać trzem rodzinom poznański Sąd Apelacyjny na wygłuszenie ich domów z powodu hałasu panującego w pobliżu lotniska Ławica. Ostatecznie wyrok jednak nie został ogłoszony, a rozprawę odroczono do przyszłego tygodnia. Przyznanie tych pieniędzy wydaje się jednak formalnością. Jedynym pytaniem jest ostateczna wysokość kwoty. Nie są to jednak jedyne pieniądze, jakie mieszkańcy terenów nieopodal Ławicy otrzymają od lotniska.

Do tej pory w procesach poznańskiej Ławicy z mieszkańcami zapadały przede wszystkim wyroki za tzw. spadek wartości nieruchomości. - Jednak w każdej ze spraw mieszkańcy dochodzą dwóch roszczeń. Pierwsze z nich to właśnie odszkodowanie z tytułu spadku wartości nieruchomości. Z kolei drugie to nakłady, które mieszkańcy muszą ponieść na wygłuszenie swoich domów - wyjaśnia mecenas Radosław Howaniec, który jest pełnomocnikiem rodzin spierających się z Ławicą o odszkodowania.

Wygłuszenie nieruchomości polega przede wszystkim na wymianie okien, drzwi, izolacji ścian od zewnątrz lub wewnątrz wełną mineralną, a nawet izolacji dachu. Wszystko po to, by hałas w danym domu nie przekraczał przyjętych norm. Dotychczas w takich sprawach, w przeciwieństwie do roszczeń o odszkodowanie, zapadło zaledwie kilka prawomocnych wyroków.

Wpływ na to ma m.in. niewielka liczba biegłych akustyków. Ponadto, w przypadku procesów o odszkodowanie wyliczenie spadku wartości nieruchomości jest dość proste, gdyż opiera się na konkretnym modelu. W przypadku pieniędzy na wygłuszenie domu nie ma jednego uniwersalnego modelu wyliczania należnej kwoty, a do każdej nieruchomości trzeba podejść indywidualnie, co zajmuje więcej czasu.
Teraz jednak sytuacja może się diametralnie zmienić. Mieszkańcy, którym sąd prawomocnie przyznał już odszkodowanie za spadek wartości nieruchomości, niedługo powinni też otrzymać pieniądze na wygłuszenie swoich mieszkań.

Wiele opinii biegłych akustyków jest już bowiem gotowych. Dla władz Ławicy oznacza to prawdopodobnie konieczność kolejnych wysokich wypłat.

Ilu dokładnie? Tego nie wiadomo. Pewne jest jednak, że czeka nas kolejna fala pozwów związanych z wygłuszeniem. I na pewno będą one bardzo kosztowne dla samej Ławicy. Przykładowo w procesie, który ostatecznie rozstrzygnie się za tydzień, chodzi aż o 106 tys. złotych. Sąd pierwszej instancji przyznał rodzinie 76 tys. zł. Wyrok ten zaskarżyła zarówno Ławica, jak i mecenas Radosław Howaniec.

- W kwocie 106 tys. zł ponad 50 tys. zł to była wartość nowych okien. Od tej kwoty sąd odjął 30 tys. zł, bo uznał, że obecne okna mają jakąś wartość, więc można je wyciągnąć i sprzedać. Jednak nie ma czegoś takiego jak rynek okien używanych - wyjaśnia Radosław Howaniec.

Mimo że szacunkowa wysokość wszystkich pozwów wynosi nawet kilkadziesiąt milionów złotych, przedstawiciele Ławicy nie dążyli do ugody z mieszkańcami. - Tak naprawdę mamy niewielu biegłych akustyków z odpowiednimi kwalifikacjami. Większość z nich to zwykli rzeczoznawcy, którzy uważają, że mają odpowiednią wiedzę, by wydawać opinię w tych sprawach - opowiada mecenas Kamil Sokołowski, który jest pełnomocnikiem Ławicy.