Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ławica i inne lotniska chcą dopuszczenia większego hałasu

Agnieszka Świderska
Teraz dopuszczalny hałas z Ławicy w strefie wewnętrznej to 60 decybeli w dzień i 50 w nocy, w zewnętrznej - odpowiednio 55 i 45
Teraz dopuszczalny hałas z Ławicy w strefie wewnętrznej to 60 decybeli w dzień i 50 w nocy, w zewnętrznej - odpowiednio 55 i 45 Adrian Wykrota
Ławica i inne porty lotnicze chcą zwiększenia dopuszczalnego poziomu hałasu wokół lotnisk. To może oznaczać rewolucję w strefach hałasu.

Lotniska nie powinny być traktowane gorzej niż drogi na których już trzy lata temu zwiększono dopuszczalny poziom decybeli. Teraz to samo minister środowiska powinien zrobić dla lotnisk. Z taką propozycją już pod koniec ubiegłego roku wystąpił Związek Regionalnych Portów Lotniczych.

Termin nie był przypadkowy. W ministerstwie trwały jeszcze prace specjalnego zespołu, który miał przygotować propozycje zmiany prawa dotyczące właśnie hałasu.

Co proponują prezesi Balic, Pyrzowic, Ławicy i innych portów? Ta najważniejsza zmiana to ustalenie dopuszczalnego limitu hałasu w oparciu o wyniki pomiarów z całego roku - rejestrację hałasu pojedynczych operacji oraz natężenia ruchu lotniczego, a nie według wskaźników dla możliwie najgorszej doby jak teraz.

Nie byłaby to zupełna nowość - tak ustala się limity w większości krajów europejskich, a także w USA, Australii czy Japonii.

- Pomiary w dobie o największym natężeniu ruchu nie mają nic wspólnego z realnym obciążeniem hałasem - przekonuje Mariusz Wiatrowski, prezes portu lotniczego Ławica. - To tylko projekcja najgorszej doby, która może zdarzyć się raz w roku, może ich być pięćdziesiąt, może też nie być jej wcale. Zawsze istnieje jednak ryzyko, że w ciągu jednej nocy wyczerpiemy dostępność drogi startowej, co z punktu widzenia racjonalnego wykorzystania lotniska jest kompletnym absurdem.

Ministerstwo środowiska nie mówi na razie tak, nie mówi jednak też nie. Propozycja ZRPL będzie przedmiotem kolejnych prac i analiz (specjalny zespół zakończył pracę w kwietniu).

- Z miana rodzaju wskaźników oceny hałasu lotniczego na długookresowe jest generalnie zgodna z wynikami prac grup eksperckich i polityką Komisji Europejskiej - mówi Joanna Józefiak z ministerstwa środowiska. - Nie oznacza to jednak, że należy całkowicie zrezygnować ze wskaźników umożliwiających weryfikację hałasu lotniczego przez służby ochrony środowiska w krótszym okresie.

W sprawie zwiększenia dopuszczalnych limitów hałasu lotniczego ministerstwo jest jeszcze bardziej ostrożne.

- Jak wynika z badań WHO, zakresy dokuczliwości hałasu lotniczego i drogowego są zupełnie inne- mówi Joanna Józefiak. - Stąd też różnice w zakresach poziomów dopuszczalnych obydwu rodzajów hałasu.

Gdyby ministerstwo zdecydowało się jednak zwiększyć limity hałasu wokół lotnisk to strefa hałasu wokół Ławicy musiałaby się zmniejszyć. Dla tych, którzy znaleźliby się poza nią, oznaczałoby to konieczność wycofania pozwów o odszkodowanie za hałas.

- Sztuczne podniesienie dopuszczalnego poziomu hałasu nie zlikwiduje przecież hałasu, który dla mieszkańców będzie tak samo uciążliwy jak jest teraz - twierdzi radca prawny Radosław Howaniec, który występuje w tych sprawach jako pełnomocnik mieszkańców.

Tymczasem zwiększenie dopuszczalnych limitów na drogach NIK rok temu w swoim raporcie uznał za szkodliwe dla zdrowia. Podniesiono je bowiem do poziomu - w dużych miastach do 68 decybeli w dzień i 60 w nocy, który według WHO może zagrażać zdrowiu ludzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski