Ławica: Odebranie właścicielom gruntów było bezprawne

Krzysztof M. Kaźmierczak
Państwo nie miało prawa zabrać 182 hektarów ziemi na poznańskiej Ławicy prawowitemu właścicielowi
Państwo nie miało prawa zabrać 182 hektarów ziemi na poznańskiej Ławicy prawowitemu właścicielowi Fot. Andrzej Szozda
Minister rolnictwa ostatecznie rozstrzygnął, że w 1948 roku państwo nie miało prawa zabrać 182 hektarów ziemi na Ławicy prawowitemu właścicielowi. Tymczasem Urząd Miasta Poznania doprowadził do przeprowadzenia przez wojewodę komunalizacji bezprawnie zabranych terenów. Spadkobiercy właściciela Ławicy zawiadomili o tym prokuraturę.

PRZECZYTAJ TAKŻE:
Ławica: Wyrok w sprawie spornych gruntów
Kontrowersje wokół rozbudowy lotniska

W 2010 roku miasto Poznań wygrało w sądzie kilkuletnią batalię o ponowne wpisanie go do ksiąg wieczystych Ławicy. To jednak wcale nie rozwiązywało wieloletniego sporu ze spadkobiercami pierwotnego właściciela, Mateusza Foksowicza. Sąd nie zajmował się bowiem sprawą praw własności nieruchomości tylko "techniczną" prawidłowością wpisów w księgach wieczystych. W tym czasie w stolicy toczyły się na drodze administracyjnej postępowania dotyczące spraw własnościowych.

Problemem zasadności wywłaszczenia Foksowicza zajmowały się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie i Naczelny Sąd Administracyjny. Na podstawie wytycznych NSA sprawa trafiła do ministerstwa rolnictwa i rozwoju wsi. W październiku 2011 roku uznał on za nieważne ministerialne orzeczenie z 1948 roku o zabraniu Foksowiczowi 182 ha ziemi. W reakcji na to prezydent Poznania wystąpił o ponowne rozpatrzenie tej decyzji. W styczniu 2012 roku minister rolnictwa Marek Sawicki utrzymał ją w mocy stwierdzając przy tym, że "decyzja jest ostateczna" (obecnie magistrat stara się ją podważyć w WSA w Warszawie).

Znacznie później okazało się, że gdy sprawa ustalenia praw własności była jeszcze w toku, to magistrat wystąpił do wojewody wielkopolskiego o przeprowadzenie komunalizacji terenów należących do 1948 roku do Foksowicza. W kwietniu 2011 roku zapadły prawomocne decyzje o ich komunalizacji.

Spadkobiercy dowiedzieli się o tym dopiero niedawno. Uznali, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa przez wojewodę. Ich zdaniem chodzi o niedopełnienia obowiązków, które "może skutkować kilkusetmilionowymi stratami". Powiadomili o tym w marcu br. prokuraturę informując, że przeprowadzając komunalizację wojewoda wiedział, że trwa postępowanie administracyjne dotyczące zasadności zabrania Ławicy przez władze PRL.

Wojewoda i magistrat nie mają sobie nic do zarzucenia w sprawie komunalizacji.

- Nieruchomości objęte wyrokiem sądu stanowiły własność Skarbu Państwa i pozostawały we władaniu Automobilklubu Wielkopolskiego i Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze Ławica - twierdzi Agnieszka Szymankiewicz z Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania.

- Magistrat chciał przerzucić odpowiedzialność finansową za swoje postępowanie na podatników. Bo jeśli konsekwencje spadną na wojewodę, to odszkodowanie będzie zapłacone ze środków Skarbu Państwa, a nie z budżetu miasta - uważa Wojciech Lassota-Foksowicz, jeden ze spadkobierców.

- O odszkodowaniach na tym etapie postępowań nie można jeszcze dywagować - uważa Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego .

W środę Prokuratura Okręgowa w Poznaniu poinformowała spadkobierców o skierowaniu ich zawiadomienia do zbadania przez jedną z prokuratur rejonowych.

Historia sporu o tereny na Ławicy

1948 minister rolnictwa zabiera ziemię właścicielowi na mocy dekretu PKWN
1991 wojewoda orzeka, że część ziemi (182 ha) nie podlegała nacjonalizacji
1992 spadkobiercy doprowadzają do wpisania ich w księgach wieczystych jako właścicieli Ławicy
2010 miasto Poznań zostaje wpisane w księgach jako właściciel gruntów
kwiecień 2011 wojewoda przeprowadza komunalizacje spornych terenów
październik 2011 minister rolnictwa unieważnia decyzję z 1948 roku
styczeń 2012 magistrat zaskarża decyzję ministra do WSA (sprawa w toku)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 24

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

y
y
Ciekawostką jest również,że w imieniu tych SZUBRAWCÓW działali prawnicy.....czy i oni nie powinni ponosić konsekwencji.....za działania na szkodę PRAWDY.
w
wk***iony ...
A może Foksowicze powinni do sprawy o odszkodowanie podłączyć jako solidarnie pozwanych i działających w konspiracji (ukrywanie materialnych dokumentów, komunalizacja, itp.) wszystkich urzędasów, od wojewody, Grobelnego, dyrektorów wydziałów, prawników i do samego dołu, każdego kto podejmował decyzje, kto pomagał w ich wykonaniu. Zabezpieczenie ich całego mienia na poczet odszkodowań na pewno by ostudziło ich złodziejskie zapędy pod osłoną urzędu - najwyższy czas aby urzędnicy byli finansowo odpowiedzialni za decyzje....
j
julasek
Moim marzeniem....przez dziesiątki lat jest oglądanie złodziejskich urzędników w więzieniach ....na pryczach...ciężka praca w kamieniołomach - za urzędnicze przestępstwa które doprowadziły tysiące osób do tragedii.Bezkarność urzędników najwyższej rangi jest SZOKUJĄCA.....Brak odpowiedzialności karnej ,parlamentarnej....konstytucyjnej...urzędniczej -MASAKRA-pod pręgierz tych złoczyńców dla przykładu by inni już tak nie czynili....KONFISKATA MIENIA W CAŁOŚCI......a byłoby co im zabierać...to co nakradli przez te wszystkie lata.
Tajemnicą POLISZYNELA jest w czyim interesie włodarze naszego miasta tak skrupulatnie działali ....kasa ze stowarzyszenia .....gdzie większość przychodów idzie na cele statutoweeeee......czyli kasa nie do rozliczenia-SUPER POMYSŁ....tylko szkoda ,że kosztem innych.
A tak z ciekawości.....zastanawiam się jaką legitymację prawną posiada AW do władania terenami na ŁAWICY ????
Sory....ale to tylko moje marzenia.................A MOŻE SIĘ SPEŁNIĄ.....
SZACUN DLA rodziny Foksowiczów.....(moją rodzinę też okradli ....zabrało zdrowia i determinacji)
F
Foksowicz
Jestem Fokswiczem, nasza rodzina nie liczy tysięcy osób jak "zenio" lecz jest nas kilkunastu. Określanie naszego dziadka mianem "Foksowicz jako volksdeudetsch" jest nkczemne i haniebne, w tej sprawie złożymy na zenia i jemu podobnym doniesienie do prokuratuty, takie naruszenie
czci i godności nie może pozostać bez reakcji. Dla wyjaśnienia informujemy, że wojewoda uzasadniał w 1948 roku decyzję zabierającą nieruchomości cyt: "wydałem decyzję bez rozpoznania spraw ponieważ miejscowe czynniki żądały natychmiastowego przejęcia nieruchomości" Miejscowe czynniki wówczas to bolszewicy ubecja i komuniści którzy nie liczyli się z żadnymi zasadami prawa. Dzisiaj mamy to samo. Wkrótce utworzymy stronę na której udostępnimy wszystkie dokumenty i fakty aby społeczeństwo mogło samo oceniać fakty.
F
Foksowicz
Jestem Fokswiczem, nasza rodzina nie liczy tysięcy osób jak "zenio" lecz jest nas kilkunastu. Określanie naszego dziadka mianem "Foksowicz jako volksdeudetsch" jest nkczemne i haniebne, w tej sprawie złożymy na zenia i jemu podobnym doniesienie do prokuratuty, takie naruszenie
czci i godności nie może pozostać bez reakcji. Dla wyjaśnienia informujemy, że wojewoda uzasadniał w 1948 roku decyzję zabierającą nieruchomości cyt: "wydałem decyzję bez rozpoznania spraw ponieważ miejscowe czynniki żądały natychmiastowego przejęcia nieruchomości" Miejscowe czynniki wówczas to bolszewicy ubecja i komuniści którzy nie liczyli się z żadnymi zasadami prawa. Dzisiaj mamy to samo. Wkrótce utworzymy stronę na której udostępnimy wszystkie dokumenty i fakty aby społeczeństwo mogło samo oceniać fakty.
C
Colombo
To powinni wiedzieć ci, którzy walczyli z komuną, a teraz popierają następnych przestępców, którzy grabią pozostałości po dawnych właścicielach. Dlaczego tak trudno oddać Polakom zagrabioną kiedyś ich własność. Po wojnie żydo-komuna pierwszy raz okradła Polaków z ich ziemi, a po 1989 roku ta sama żydo-komuna stworzyła sobie system przejmowania tych zrabowanych kiedyś tysięcy hektarów za bezcen, tj. po 30 groszy za metr kwadratowy. Skoro mamy takiego prezydenta jak Grobelny, który w sposób podejrzany sprzyja obcemu zakamuflowanemu kapitałowi, siedzącemu na ławie oskarżonych w aferze Kupca Poznańskiego, Kulczyk Parku ( w aferze Andersii udało mu się z powodu przedawnienia się czynów karalnych), to nie ma się czemu dziwić, że tak walczy w sprawie Ławicy.Dla kogo? Ci mądrzy powinni z własnej kieszeni wypłacić odszkodowania. Zapewne wtedy zaczęliby w sposób prawidłowy myśleć. A tym wszystkim niedowiarkom proponuję poznać prawdę w oparciu o dokumenty, a nie pisać głupoty, bo się ośmieszają i stają się pomagierami złodziei.
W
Widukind
Czy ktoś może określić czyją własnością były te sporne tereny w okresie 1939-1945 ? I jak Foksowiczowie weszli w ich posiadanie ? Będę wdzięczny za informacje bo temat jest bardzo ciekawy .
w
wkurzony
III Rzesza przestała istnieć w maju 1945 a właścicielem "spornych" gruntów był p. Foksowicz. PeReLowska komuna (nota bene uznana dawno za organizację kryminalną) zagarnęła grunty 3 lata po wojnie, w 1948, zabrała je p/ Foksowiczowi powołując się na dekret PKWN o "reformie rolnej" - nigdy nie były to żadne grunty "poniemieckie". Dokumenty w KW i w sądach potwierdzają to jednoznacznie. Zenio i Wikundin to ta sama bolszewicka trąba z automobilklubu....
L
Lotnik
Uzyskał korzystne dla lotniska decyzje. To nie nie spodobało wpływowym z palcu kolegia..... Nowy pozwolił odebrać ziemię i załatwił odszkodowanie. Będzie się czym dzielić....
G
Gość
Kolejna sprawka Ryszarda G. i Jego zorganizowanej grupy, kto wie czy nie przestępczej. Jednym rozdaje za półdarmo (sprawa Kulczykparku), własność drugich poddaje "komunalizacji" (w mojej młodości mówiło się na to ZŁODZIEJSTWO) aby znowu, oczywiście BEZINTERESOWNIE, rozdać za kolejne półdarmo. I interesik się kręci.
W Poznaniu musi być ale BAGNO MORALNE, jeśli robi się takie rzeczy bezkarnie.
W
Widukind
Niemcy przejęli na rzecz swojego państwa zgodnie z ICH prawem. A byli państwem uznawanym w ówczesnym świecie. A Hitler doszedł do władzy wybrany ok. 90 % głosów wyborców ( przy założeniu że nie było cudu na urnami). Tak więc działania hitlerowców , z ich punktu widzenia, były całkowicie zgodne z prawem. Przyszli Ruscy i potraktowali wszystko jako zdobycz wojenną o czym wielokrotnie informowali mnie tzw. starzy Poznaniacy. Natomiast narzucona nam tzw. władza ludowa uważała że to jest własność poniemiecka i z urzędu przechodzi na własność władz komunistycznych. Reasumując : komuniści upaństwowili własność poniemiecką . Chyba że uznamy że III Rzeszy nie było. Swoją drogą , to nie społeczeństwo polskie przejęło teren ale konkretne osoby a więc , jeśli spadkobiercy chcą odszkodowania to niech się do nich zwrócą , nazwiska przecież znają. A wyciąganie kasy od obywateli to klęska moralna.
K
Kazek
W ramach uściślenia dodam: oczywiście pod warunkiem, że państwo Foksowicz byli prawowitym właścicielami tych gruntów.
K
Kazek
Jeżeli Niemcy odebrali bezprawnie - może być przejęte mienie prywatne dla dobra wspólnoty - społeczności ale za odszkodowaniem dla właścicieli - więc jeżeli Niemcy odebrali bez odszkodowania to jest to najzwyklejsza kradzież a nie postępowanie zgodnie z prawem bo jeżeli ktoś przyjął złodziejskie prawo to nie oznacza to że kradzież dokonana w majestacie takie prawa przestaje być kradzieżą. Po wojnie, pierwotni właściciele odzyskali swoją własność. Od kogo ją odzyskali? Od Niemców których przegnał front wojny, którą sami zaczęli i teraz o to przychodzi kolejny złodziej ze wschodu który podpierając się takim samym złodziejskim prawem kradnie prawowitym właścicielom te same grunty i do tej pory nie chce oddać. Więc z jakiej to niby przyczyny, właściciele mieliby udać się do Angeli? Czy zatem owo "wyciąganie pieniędzy z kieszeni społeczeństwa", które to społeczeństwo wzbogaciło się kosztem właścicieli a teraz nie chce im oddać tego co bezprawnie przygarnęło, godzi się nazywać "haniebnym i poniżającym dla spadkobierców"? Pozostawiam do przemyślenia. Zanim obrzuci się kogoś obelgami zastanówmy się kilka razy!
W
Widukind
Po prostu z nieznanych mnie przyczyn wpisała się także kopia robocza.
W
Widukind
Niemcy hitlerowskie już w 1939 włączyły Wielkopolskę do III Rzeszy ze wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami. Przejęły także sporny teren. Przypominam że III Rzesza była i podmiotem i przedmiotem prawa międzynarodowego, uznawanym przez znaczną część państw na świecie. Takie są fakty. Rosjanie po zdobyciu Polski ustanowili nielegalne w istocie tzw. polskie ( czytaj komunistyczne) władze które ,siłą rzeczy, własność poniemiecką odbierały . A więc nie jakimś Foksowiczom ale jako porzucone mienie poniemieckie. W związku z tym że obecne państwo niemieckie jest prawnym następcą III Rzeszy to tam należy kierować swoje ,uzasadnione zapewne, pretensje. Zaś próby wyciągania pieniędzy z kieszeni społeczeństwa są wręcz haniebne i poniżające dla spadkobierców. Ale czego się nie robi dla kasy, prawda ?
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski
Dodaj ogłoszenie