Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lecą głowy, ale ich to już nie interesuje

Katarzyna Dobroń
Katarzyna Dobroń
Katarzyna Dobroń archiwum
Nie po raz pierwszy Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Mieszkaniowej jest w opałach. Nie po raz pierwszy politycy obiecują, że zajmą się tą sprawą i wspominają poprzedniego prezesa, Michała Prymasa, który pokazał, że nawet w ciężkich czasach można zmotywować pracowników i wyprowadzić MPGM na prostą. Tylko czy tym razem to wystarczy?

Debata na temat strat, jakie przynosi MPGM trwa. Miejska spółka przegrała przetarg na zarządzanie mieszkaniami ZKZL-u. Kolejne wspólnoty tracą cierpliwość i odchodzą lub zapowiadają odejście.

Cierpliwość stracili radni, stracił prezydent Grobelny, a w końcu stracili też członkowie rady nadzorczej. Zmiany personalne na szczycie zawsze są najłatwiejszym rozwiązaniem. Pomysł, aby to poznańskie TBS-y przejęły część chylącej się ku upadkowi spółki jest już nieco karkołomny. Albo uda się uratować jedną spółkę, albo pogrąży się obie.

Na szali jest nie tylko przy-szłość polityków i ponad setki pracowników MPGM. W całym tym zamieszaniu najważniejsi są klienci, którzy wcale nie mają ochoty odkrywać, że z ich pieniędzy są finansowane inne wspólnoty (tak jak to było w przypadku m.in. Działowej 14).

Po to mają zarządcę, żeby wracając po pracy do domu mogli spokojnie odpocząć, a nie uczyć się, jak odczytywać pokrętnie sformułowane pisma, z których nie wynika nic poza podwyżkami. Ani zmiany na szczycie, ani lecące głowy nie mają dla nich znaczenia. Choćby obiecywano im złote góry o powrocie do MPGM mówią: "Wykluczone". Ale nawet złotych gór już nikt im nie obiecuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski