W pierwszym dniu turnieju osiem zaproszonych do Poznania klubów rywalizowało systemem "każdy z każdym". Lechici najpierw zremisowali ze Spartą Praga 1:1, a potem przegrali z Manchesterem City 1:2 tracąc bramkę w ostatnich sekundach. W trzecim meczu Kolejorz zremisował z Bayernem Monachium 1:1, a w czwartym pokonał aż 6:0 FC Basel. W kolejnym pojedynku nie sprostali Anderlechtowi Bruksela - 1:2. Ostatnie dwa mecze lechici zremisowali, najpierw z Herthą Berlin 1:1, a potem 2:2 z Chelsea FC i w niedzielę zagrali w grupie Ligi Europy o miejsca 5-8.
Ostatecznie podopieczni trenera Damiana Sobótki zajęli siódmą lokatę, pokonując Chelsea po rzutach karnych (w regulaminowym czasie gry było 2:2).
- Jestem zadowolony z chłopaków. Dobrze zaprezentowali się na tle świetnie wyszkolonych piłkarzy. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy osiągnąć lepsze wyniki, ale tak czy inaczej jestem z nich dumny - powiedział trener młodych lechitów.
Do najlepszej grupy zakwalifikowały się Anderlecht, Manchester City, FC Bayern oraz Hertha Berlin. Monachijczycy wygrali dwa mecze oraz jeden zremisowali i awansowali wielkiego finału, gdzie czekał na nich Anderlecht. Bayern gładko pokonał belgijski zespół 3:0.
Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrany został Enock Atta Egyei z Anderlechtu. To bardzo dobrze wyszkolony technicznie napastnik, o którym szef Akademii Lecha Poznań Rafał Ulatowski powiedział, że w przyszłości zostać zawodnikiem klasy Romuelu Lukaku czy Divocka Origiego.
Do najlepszej piątki Lech Cup załapał się również jego klubowy kolega, Joseph Nonge, a także Benjamin Ballis i Marc Zimmerman z Bayernu Monachium oraz Yanis Leitner z FC Basel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?