Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech czeka na zagraniczne oferty dla Semira Stilica

Maciej Lehmann
Semir Stilić (na pierwszym planie) i Hernan Rengifo mają zimą opuścić Lecha
Semir Stilić (na pierwszym planie) i Hernan Rengifo mają zimą opuścić Lecha Waldemar Wylegalski
Pomocnik BATE Borisow Siergiej Kriwec ma być pierwszym transferowym hitem w zimowym okienku transferowym. Dyrektor sportowy Lecha Marek Pogorzelczyk twierdzi, że w tej chwili 23-letni Białorusin, jest o klasę lepszy od Semira Stilica, którego poznański klub chce sprzedać za granicę.

- Musimy kogoś dobrze sprzedać, by kupić nowego zawodnika. Chcemy w naszym zespole zrobić miejsce na nowych piłkarzy i pozbyć się balastu w postaci wynagrodzeń dla piłkarzy, których już nie chcemy - zapowiedział prezes Lecha Andrzej Kadziński. Dlatego Marek Pogorzelczyk szuka wzmocnień, ale stara się korzystnie sprzedać graczy, którzy wyrobili już sobie markę, ale jesienią spisywali się poniżej oczekiwań.

140 tysięcy złotych - tyle razem miesięcznie zarabiają w Lechu Hernan Rengifo i Semir Stilić. Jesienią poznański klub nie miał z nich żadnego pożytku. Dlatego chętnie zastąpi ich piłkarzami, którzy rzeczywiście wzmocnią siłę uderzeniową Kolejorza. Jednym z nich jest 23-letni Sergiej Kriwec. Pomocnik BATE Bory-sów to wicekról strzelców zakończonego sezonu ligi białoruskiej (14 goli) i król asyst (9). W niedawnym meczu mistrza Białorusi z Evertonem (1:0) w Lidze Europejskiej, asystował przy golu Jurewicza.

- Jeśli Semir będzie chciał odejść - nie będziemy robili mu przeszkód - mówi dyplomatycznie Pogorzelczyk. Lech liczy, że Bośniaka uda się sprzedać za 1,5 mln euro.

- Były już pierwsze zapytania, ale na razie nie ma konkretnych ofert. Teraz wszyscy myślą już o świętach. Na ożywienia na rynku transferowym musimy poczekać do stycznia - mówi Pogorzelczyk.

Na ostatnim meczu Lecha z Koroną Kielce był skaut Celticu Glasgow. Rok temu właśnie ze Szkocji przyszło zapytanie za ile poznaniacy są skłonni oddać Stilica. Tym razem jednak dżentelmen z Glasgow już w pierwszej połowie wyraźnie przysypiał. Niestety nie wróży to nic dobrego dla Lecha.

Podobnie jak działania Ricky Schanksa, menedżera Hernana Rengifo. Według jego słów poznaniacy mieliby żądać za Peruwiańczyka 800 tysięcy euro.
- Dla potencjalnych kontrahentów to cena zaporowa. Chcemy sprzedać Hernana za dużo mniej - mówi dyrektor sportowy Lecha.

Maleją natomiast szanse na pozyskanie Kamila Glika. Jeśli Piast będzie go sprzedawał to tylko za granicę, bo nikt w Polsce nie jest w stanie wyłożyć 1,5 mln euro, a tyle chce zarobić na nim prezes gliwickiego klubu.

Szykuje się natomiast wyprzedaż w Ruchu, bo konto chorzowskiego klubu zajął komornik. Na celowniku Lecha są dwaj piłkarze "Niebieskich" Artur Sobiech i Maciej Sadlok.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski