Lechici po porażce w środku tygodnia przeciwko Motorowi Lublin (0:1) za wszelką cenę w meczu z Bytovią nie chcieli znowu przegrać. Przed spotkaniem mieli już na koncie 10 porażek i otwierali strefę spadkową, notując serię czterech meczów bez zwycięstwa. Z kolei goście na wyjeździe nie wygrali od pięciu spotkań, a w każdym z nich tracili minimum dwa gole.
Trening strzelecki w ramach meczu PKO Ekstraklasy. Lech Poznań wygrał z Podbeskidziem Bielsko-Biała aż 4:0
Od pierwszych minut rezerwy miały przewagę w posiadaniu piłki, ale za dużo z tego nie wynikało. Goście najlepszą okazję przed przerwą do zdobycia bramki mieli w 10. minucie, a przed szansą stanął najlepszy strzelec Bytovii, Piotr Giel. Były zawodnik m.in. Warty Poznań pomylił się w świetnej sytuacji i Bąkowski mógł mówić o dużym szczęściu. O nim mogli mówić też obrońcy rezerw Kolejorza, którzy źle zachowali się w tej sytuacji, bo dopuścili Bytovię do łatwej sytuacji.
Lechici pierwszy raz pod bramką Bytovii znaleźli się po upływie pierwszego kwadransa. Wtedy rezerwy dość nowatorsko rozwiązały rzut wolny, ale piłka po strzale Kryga i rykoszecie wyszła na rzut rożny, w których rezerwy zdecydowanie przeważały.
Spotkanie nie było porywające i brakowało dokładności, a obie drużyny bardzo pilnowały dostępu do własnej bramki.
Pod koniec pierwszej polowy powinno być 1:0 dla podopiecznych Rafała Ulatowskiego. Świetny strzał zza pola karnego oddał Ławrynowicz, który obronił Staniszewski, ale odbił piłkę przed siebie i Jacenko nie potrafił skorzystać z błędu bramkarza Bytovii. Nie zrobił tego i do przerwy we Wronkach było bez goli. W pierwszych 45 minutach oglądaliśmy nudne spotkanie, pełne kiksów i niedokładności.
Czytaj też: Lech Poznań musiał zapłacić za transfer Jespera Karlstroma. Ile Kolejorz zapłacił za Karlstroma?
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Lechici mieli częściej piłkę przy nodze, ale dogodnych sytuacji było jak na lekarstwo.
Na osobny akapit zasługuje sytuacja z 75. minuty. Na własnej połowie stracił równowagę Grzegorz Wojtkowiak i to sprawiło, że Giel popędził na bramkę Kryzszofa Bąkowskiego. Przegrał ten pojedynek, ale były jeszcze dwie dobitki. Jedna zatrzymała się na poprzeczce, a drugą z linii bramkowej zdołał wybić Jakub Niewiadomski. Niecodzienna sytuacja, a lechici mieli furę szczęścia w tej sytuacji, ale na wielkie brawa zasługują wspomnieni Bąkowski i Niewiadomski.
Piotr Giel dopiął wreszcie swego na 10 minut przed końcem meczu. Do dośrodkowania z lewej strony najwyżej wyskoczył napastnik Bytovii i strzałem głową zdobył swoją 10 bramkę w tym sezonie.
Lechici kontrolowali mecz i mieli częściej piłkę przy nodze, ale goście nie pozwolili im praktycznie na stworzenie żadnej dogodnej sytuacji w drugiej połowie. Kiedy wszystko wskazywało na to, że rezerwy zanotują 11 porażkę w tym sezonie, to dał o sobie znać najlepszy strzelec drugiego zespołu Hubert Sobol.
W ostatniej akcji meczu głowę w polu karnym wygrał Nawrocki, a pięknym strzałem lewą nogą remis dał Sobol, który strzelił tym samym swojego ósmego gola w 15 meczu w tym sezonie.
Samo widowisko absolutnie do zapomnienia. To był ostatni mecz rezerw we Wronkach w 2020 roku, w którym gole strzelali najlepsi snajperzy obu drużyn – Giel dla Bytovii i Sobol dla drugiej drużyny Kolejorza. Na uznanie zasługuje też Krzysztof Bąkowski, który utrzymał Lecha II w grze.
Czytaj też: Kolejorz zagrał na czwórkę i poprawił sobie morale. Świetny mecz poznańskich tenorów
W następny weekend odbędzie się ostatnia w tym roku kolejka piłkarskiej II ligi. W 18 serii gier lechici zmierzą się z kolejnym spadkowiczem z Fortuna 1. Ligi, czyli Chojniczanką Chojnice. Mecz zaplanowany jest na sobotę, 12 grudnia, na godz. 16.
Lech II Poznań – Bytovia Bytów (0:0) 1:1
Giel 81. - Sobol 93.
Lech II: Bąkowski - Borowski, Nawrocki, Wojtkowiak (78. Andrzejewski), Niewiadomski - Malec (63. Karbownik), Ławrynowicz, Marciniak, Kryg (78. Pacławski), Jacenko - Sobol.
Bytovia: Staniszewski - Dymerski, Bąk (60. Wolski), Memić, Camargo - Lizakowski (46. Sezonienko), Ryś (87. Wasiak), Sikorski, Szela (71. Wrzesień), Bach (87. Urban) - Giel.
żółte kartki: Borowski, Marciniak - Bach, Szela.
sędziował: Filip Kaliszewski (Gdańsk).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?