Lech II Poznań wygrał z Siarką Tarnobrzeg 1:0 i zapewnił sobie spokojną zimową przerwę. Bramka Filipa Wilaka ozdobą spotkania

Przed tą kolejką obie ekipy były nieznacznie nad strefą spadkową, zatem punkty w sobotnim meczu były bardzo mocno pożądane z obu stron. W gorszej sytuacji znajdowali się jednak gospodarze, którzy posiadali raptem punkt przewagi nad 15. w tabeli Garbarnią Kraków. Choć zespół prowadzony przez Łukasza Becellę (byłego analityka pierwszej drużyny Lecha Poznań) notował całkiem niezły okres. Drużyna Siarki w ostatniej kolejce pokonała Znicz Pruszków (2:0) oraz podzieliła się punktami z rezerwami Śląska Wrocław (1:1).

Czytaj też: Lech Poznań gra na "przeklętym" stadionie w Białymstoku. Czas przełamać czarną serię!

Wyjazdowy mecz rezerw był prowadzony w bardzo spokojnym tempie. Przez blisko kwadrans obie ekipy wzajemnie się "badały" szukając dobrych okazji do zaskoczenia przeciwnika. Żadna ze stron nie zdecydowała się przeprowadzenie odważniejszych ataków na bramkę rywala. Na początku spotkania po dośrodkowaniu Filipa Wilaka trafiła w obramowanie bramki, jednak nie było to wielkie zagrożenie.

W 25. minucie lechici wszyli z kontrą, która powinna zakończyć się trafieniem. Na prawej stronie boiska piłkę otrzymał Jakub Antczak. Ten wdał się w pojedynek jeden na jeden z defensorem Siarki, a następnie wyłożył futbolówkę Norbertowi Pacławskiemu. Napastnikowi Kolejorza zabrakło tymczasem krzty szczęścia, aby trafić w piłkę.

Kilka chwil później arbiter z Kielc postanowił podyktować rzut karny dla rezerw Lecha. Podanie z głębi pola otrzymał Filip Wilak, który ścigał się do piłki z bramkarzem Siarki. Wojciech Muzyk źle obliczył jednak lot piłki i sfaulował zawodnika Lecha. Do jedenastki podszedł - tradycyjnie - Tomasz Cywka, lecz kapitan niebiesko-białych fatalnie wykonał karnego, którego bez większych problemów wybronił Muzyk.

Zobacz również: Golkiper Lecha Poznań notuje świetny sezon. Czy najlepszy w karierze? Bednarek: "Przez całą karierę muszę walczyć z przeciwnościami losu"

Po zmianie stron Kolejorz nastawił się na grę z kontrataków, co od razu mogło przełożyć się na zdobycie bramki. W 53. minucie spotkania przez 30 metrów piłkę "holował" Filip Wilak, który na koniec swojego rajdu oddał celny strzał na bramkę Muzyka. Golkiper Siarki sparował tę piłkę, do której dopadł jeszcze Jakub Antczak, lecz zrobił to już poza boiskiem. Chwile później doskonałą sytuację miał Mateusz Żukowski, który postanowił zabawić się w polu karnym, wypracowując sobie dogodną szansę na gola, ale po raz kolejny w tym meczu górą był Wojciech Muzyk, który wyrastał na bohatera tego meczu.

Po ponad godzinie gry więcej pracy miał bramkarz Kolejorza. Najpierw czujność Bąkowskiego sprawdził były gracz Lecha, Oleksandr Yatsenko, a następnie rezerwowy Agudo Martinez, lecz za każdym razem zwycięsko z opresji wychodził golkiper poznańskiej drużyny.

Na nieco kwadrans przed końcem lechici mogli cieszyć się z prowadzenia. Filip Wilak, który był bardzo aktywny w sobotnim spotkaniu, otrzymał piłkę na lewą flankę i atomowym strzałem nie dał żadnych szans byłemu bramkarzowi Legii Warszawa, który w październiku tego roku dołączył do Siarkowców.

Piłkarze rezerw Lecha Poznań do gry na ligowe boiska powrócą w ostatni weekend lutego 2023 roku. Ich przeciwnikiem będzie Radunia Stężyca.

Bramki: Wilak 73.

Siarka: Muzyk - Sulkowski (74. Cichocki), Stefanik, Bierzało, Kwaśniewski - Kaliniec (78. Lewicki), Tyl (63. Hrnciar), Bieniarz - Adamek (63. Agudo), Yatsenko, Bałdyga (78. Stanczyk)

Lech II: Bąkowski - Żukowski, Waliś (73. Zagórski), Pingot, Palacz - Żołądź, Cywka, Dziuba (65. Gogół) - Antczak, Pacławski, Wilak (76. Spławski)

Żółte kartki: Bierzało, Kwaśniewski (Siarka) - Pingot, Palacz, Antczak (Lech II)

Sędziował: Aleksander Kozieł (Kielce)