Co prawda Kolejorz ma jeszcze w zapasie zaległy mecz z Górnikiem, ale warto jeszcze poczekać z dopisywaniem sobie zwycięstwa, skoro wiosną nasi piłkarze nie zdobyli jeszcze gola.
Brak skuteczności to w tej chwili główny problem Lecha. Czekamy na przełamanie w Białymstoku!
CZYTAJ TEŻ:
LECH POZNAŃ: RUMAK CIĄGNIE DRUŻYNĘ W DOBRĄ STRONĘ
LECH POZNAŃ WYSZARPAŁ REMIS I POKAZAŁ CHARAKTER
SIERGIEJ KRIWIEC: ZMIANA TRENERA TO DODATKOWA MOTYWACJA
Trener Mariusz Rumak też oczywiście zdaje sobie sprawę, że jeśli jego drużyna już w sobotę nie zacznie zdobywać bramek, to o podium trzeba będzie szybko zapomnieć. Stara się jednak nie stresować dodatkowo swoich piłkarzy.
- Trzeba być cierpliwym. Nie można demonizować tego problemu, bo niczemu to nie służy - twierdzi szkoleniowiec. Rumak przyznaje jednak, że na każdym treningu sporo czasu poświęcone jest na ćwiczenia typowo strzeleckie. - Pracujemy nad tym i uważam, że to tylko kwestia czasu, kiedy otworzy się worek z bramkami. Mamy coraz lepszą organizację gry, w każdym meczu stwarzamy sobie coraz więcej sytuacji strzeleckich. Brakuje jednak trochę szczęścia i zimnej krwi byśmy je wykorzystali. uważam, że gdybyśmy grali na lepszej murawie, to też miałoby to przełożenie na dokładność strzałów. Dlatego cieszę się, że w Białymstoku zagramy wreszcie na dobrym boisku. Będzie nam łatwiej kontrolować piłkę - dodaje trener Lecha.
Na szczęście Rumak nie zamierza eksperymentować w kwestii ustawienia na boisku Artjoma Rudniewa. Na sugestię, że można Łotysza przesunąć na skrzydło, trener zareagował słowami: - Miejsce Artjoma jest jak najbliżej pola karnego. Tu może pokazać swoje największe atuty, tu jest najgroźniejszy dla rywali .
O spokój i cierpliwość apeluje też Hubert Wołąkiewicz.
- Nie da się ukryć, że skuteczność jest obecnie naszą największą bolączką. Stwarzamy sobie sytuacje bramkowe, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Potrzeba nam więcej koncentracji i opanowania. Jestem przekonany, że jak w końcu coś strzelimy, to zacznie nam wpadać częściej. Warto byłoby sobie przypomnieć dyspozycję z jesieni, gdy na własnym boisku wygraliśmy z Jagiellonią 4:1 - mówi obrońca Kolejorza.
Jagiellonia wiosną traci dużo bramek. Grzegorz Sandomierski już siedem razy wyciągał piłkę z siatki, więc szansa na przełamanie jest duża. Na dodatek ekipa Tomasza Hajto też ma podobne problemy w ataku. Do tej pory Jagiellonia zdobyła tylko jedną bramkę. Trener Rumak przestrzega jednak przed hurraoptymizmem.
- Znam dobrze ten zespół. U siebie jest bardzo groźny. Też ma nóż na gardle, więc na pewno czeka nas ciężki bój - zaznacza. - Spotkają się dwie drużyny, które muszą się przełamać. Mam nadzieję, że będzie to Lech - dodaje Siergiej Kriwiec.
T-Mobile Ekstraklasa - 22. kol.
PIĄTEK Zagłębie Lubin - Widzew Łódź (18), Legia - Polonia Warszawa (20.30); SOBOTA Górnik Zabrze - ŁKS Łódź (13.30), GKS Bełchatów - Wisła Kraków (15.45), Jagiellonia - Lech Poznań (18); NIEDZIELA Śląsk Wrocław - Cracovia (14.30), Ruch Chorzów - Podbeskidzie (17) PONIEDZIAŁEK Lechia Gdańsk - Korona Kielce (18.30).
1. Legia W-wa 21 42 36-12
2. Śląsk Wrocław 21 39 35-22
3. Ruch Chorzów 21 37 32-20
4. Polonia 21 37 27-20
5. Korona Kielce 21 37 25-20
6. Wisła Kraków 21 32 20-16
7. Widzew Łódź 21 32 19-16
8. Lech Poznań 20 29 29-16
9. Podbeskidzie 21 29 17-22
10. Górnik Zabrze 20 25 23-24
11. Bełchatów 21 23 24-23
12. Jagiellonia 21 23 21-34
13. Lechia G 21 20 11-20
14. Zagłębie 21 18 20-36
15. ŁKS Łódź 21 17 14-40
16. Cracovia 21 17 12-24
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?