Lech Poznań - Alan Czerwiński: Moja głowa była przygotowana, że zimą trafię do Kolejorza
W sobotę zmierzycie się z Lechem Poznań. Żałujesz, że nie udało się „wykartkować” na to spotkanie? Zabrakło jednej żółtej kartki.
Nie żałuję. Kompletnie nie brałem tego pod uwagę. Jeśli miałbym wcześniej trzy na koncie, to na pewno nie zrobiłbym nic specjalnie, żeby dostać czwartą. Miałem dwie, dostałem trzecią, a też nie chciałem dostawać tej kartki, bo teraz jestem zagrożony pauzą w następnym meczu, a Zagłębie ma jeszcze kilka ważnych spotkań do rozegrania.
Jak się czujesz przed takim meczem? To dość specyficzna sytuacja, kiedy wiesz, że grasz przeciwko na pewno swojemu przyszłemu pracodawcy.
Bardzo się cieszę, że przechodzę w lipcu do Lecha, ale mamy dopiero początek czerwca. Mecz przeciwko Lechowi w ogóle mnie dodatkowo nie motywuje. Jestem dobrze przygotowany na każdy mecz i podchodzę do niego tak samo, jak do każdego. Nie wywołuje to żadnych dodatkowych emocji. Poza tym, że zwiększyło się zainteresowanie dziennikarzy, to nic więcej się u mnie nie zmieniło.