- Myślę, że zrobiliśmy wszystko, żeby wygrać. Oddaliśmy dużo zdrowia i mieliśmy dużo okazji. Nie trzeba ukrywać, że jest niedosyt, ale musimy ten punkt zabrać na wakacje i wrócić z wypoczętą głową. W drugiej rundzie musimy zrobić wszystko, żeby punktować - mówił po meczu kapitan Lecha Poznań Darko Jevtić.
Zobacz też: Lech zagra z Wartą Poznań!
Lechici nie zagrali źle, ale zabrakło skuteczności i wynik jest bardzo rozczarowujący. Tym bardziej że podopieczni Dariusza Żurawia grali przez ponad godzinę z przewagą jednego zawodnika, a mimo to nie potrafili jej wykorzystać.
- W pierwszej połowie przez dłuższy czas to my atakowaliśmy, nawet jak grali w 11. Wiadomo, że powinno grać się łatwiej, kiedy gra się 11 na 10. Wiemy, jaka jest piłka. Wpadła bramka i potem mamy tyle sytuacji i nic nie chce wpaść. Musimy wygrywać takie mecze i jesteśmy świadomi tego. Musimy to zaakceptować i iść dalej.
Sytuacja ułożyła się dla Lecha jeszcze gorzej, bo przed przerwą drużynę z Gdynii na prowadzenie wyprowadził Fabian Serrarens, dla którego był to debiutancki gol w PKO Ekstraklasie. Kapitan Kolejorza uważa, że goście strzelili gola, bo w drużynie gospodarzy czwartkowego meczu zabrakło doświadczenia.
- Drużyna Arki niczym nas nie zaskoczyła. Zaskoczyli nas przy bramce, ale wynikało to z braku koncentracji przez 5-10 minut. Zostawiliśmy im za dużo miejsca i skorzystali z tego. Przez dłuższy czas kontrolowaliśmy grę, ale niestety nie wygraliśmy - mówił Jevtić.
Czytaj też: Karol Linetty kapitanem Sampdorii w meczu z Juventusem. Polak już drugi raz dostąpił tego zaszczytu
To, co los dał Lechowi przed tygodniem, to zabrał w czwartek. Kapitan Kolejorza sam przyznał, że mecz ze Śląskiem był jednym z najgorszych w sezonie w wykonaniu Kolejorza, a mimo to niebiesko-biali wywieźli punkt z Wrocławia. W czwartkowy wieczór lechici byli lepsi, ale tym razem szczęście uśmiechnęło się do Arki i ponownie przeciwko Lechowi świetny mecz zagrał bramkarz Arki Gdynia Pavels Steinbors.
- Ze Śląskiem zagraliśmy jeden ze słabszych meczów, a z Arką mieliśmy dużo okazji. Oni stali z tyłu, ale zabrakło spokoju przed bramką, żeby je wykończyć. Niestety udało się to tylko raz. Cieszyliśmy się w ostatni weekend, ale teraz nie mamy już z czego. Idziemy odpocząć na wakacje i wrócimy w dobrym nastroju, żeby atakować - przyznał na koniec Darko Jevtić.
Zobacz też:
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?