Lech Poznań - Arka Gdynia: Finał Pucharu Polski. Transmisja na żywo w telewizji i internecie [LIVE]

Lech Poznań - Arka Gdynia: Finał Pucharu Polski. Transmisja na żywo w telewizji i internecie [LIVE]

Kto zgarnie Puchar Polski? Decydujące o zdobyciu trofeum spotkanie rozpocznie się na Stadionie Narodowym w Warszawie we wtorek, 2 maja. Pierwszy gwizdek sędziego Tomasza Musiała o godz. 16.00.

Finał Lech - Arka w TV

Transmisję ze spotkania przeprowadzi telewizja Polsat (początek o godz. 15.45). Mecz będzie również transmitowany na antenie Polsatu Sport. Tutaj studio przedmeczowe rozpocznie się już o godz. 14.00.

Finał Lech - Arka w internecie

Kibice bez dostępu do telewizora mogą legalnie obejrzeć spotkanie Lech - Arka w serwisie ipla.tv - TUTAJ. Ceny w dostępie jednorazowym zaczynają się od 4 zł. Transmisja finału Pucharu Polski również na wielu stronach oferujących streaming z wydarzeń sportowych.

Relację tekstową znajdziecie tutaj: Lech - Arka na żywo.

Z kolei wynik na bieżąco możecie śledzić także tutaj:

Przed nami 63. finał Pucharu Polski. Kolejorz już po raz trzeci z rzędu zagra w decydującym meczu tych rozgrywek. W dwóch poprzednich edycjach piłkarze Poznańskiej Lokomotywy mierzyli się z Legią Warszawa i dwa razy musieli uznać wyższość zespołu ze stolicy. W 2015 roku legioniści wygrali 2:1, a rok temu 1:0.

Zdecydowanym faworytem wtorkowego starcia jest Lech Poznań. Gdynianie przeżywają ostatnio spory kryzys. Warto też przypomnieć, że podopieczni Nenada Bjelicy w marcu rozbili w lidze Arkę na jej terenie aż 4:1.

Finał Lech - Arka: typy bukmacherów

Widać to także w typowaniach bukmacherów. Za każdą złotówkę postawioną na Kolejorza można wygrać tylko 1,47, remis warty jest 3,80, natomiast zwycięstwo Arki zostało wycenione aż na 7,59.

Race na ubiegłorocznym finale Pucharu Polski Lech - Legia:

Źródło: Ekstraklasa.net

- To będzie trochę inny pojedynek niż zwykły, ligowy mecz. Na stadionie pojawi się więcej kibiców. Zwycięstwo zagwarantuje prestiż, uznanie i europejskie puchary. Dla mnie to też będzie inna motywacja bo nigdy nie zdobyłem Pucharu Polski - tłumaczy Łukasz Trałka, kapitan Kolejorza.

- Nasza drużyna jest już od dawna przyzwyczajona do presji. Mecze o stawkę gramy co 3-4 dni. To nie jest naprawdę nowa sytuacja dla nas i jestem przekonany, że presja nie sparaliżuje moich graczy. To samo zresztą mogę powiedzieć o sobie. Grałem i prowadziłem już drużyny przy wielkiej publice. Nie chcę też mówić, że to mój najważniejszy pojedynek w życiu, bo podobnych do niego było już wiele i pewnie jeszcze będzie. Dla mnie każdy mecz jest ważny, nawet sparing, i każdy chcę wygrać. Tylko takie podejście w sporcie to chyba oczywista sprawa. Nie ma co tego wyolbrzymiać - podkreśla Nenad Bjelica, trener Kolejorza.

Piotr Reiss przestrzega przed przedwczesnym przekreślaniem ekipy trenera Leszka Ojrzyńskiego. - Nigdy nie należy zabierać szans, nawet outsiderowi. Piłka nożna jest tak pięknym sportem, że nawet zdecydowany faworyt może polec na boisku. To jeden mecz, czasami dyspozycja dnia albo trochę szczęścia może zadecydować, kto ten puchar zdobędzie - zaznacza były kapitan Lecha Poznań.

Piotr Reiss o finale Pucharu Polski:

Źródło: Press Focus