Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Atak na "Górali" bez Sadajewa? Hamalainen jest skuteczniejszy

Maciej Lehmann
25.04.2014 poznan gd kasper hamalainen lech poznan wisla krakow. glos wielkopolski. fot. grzegorz dembinski/polskapresse
25.04.2014 poznan gd kasper hamalainen lech poznan wisla krakow. glos wielkopolski. fot. grzegorz dembinski/polskapresse Grzegorz Dembinski
W piątek o 20.30, Lech podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Trener Skorża najprawdopodobniej postawi na sprawdzoną taktykę

Czy trener Maciej Skorża znowu zdecyduje się desygnować do gry wyjściową jedenastkę bez nominalnego napastnika? - To najbardziej kreatywne ustawienie - przyznaje szkoleniowiec Kolejorza.

"Górale" są w tej chwili w słabszej dyspozycji. Przegrali w ekstraklasie trzy mecze z rzędu i można się spodziewać, że w Poznaniu zagrają defensywnie, a swoich szans szukać będą w kontratakach. Kolejorz będzie zmuszony do gry w ataku pozycyjnym, dlatego potrzebni będą dobrzy technicznie i ruchliwi piłkarze, potrafiący stwarzać sobie sytuacje strzeleckie po szybkich podaniach na małej przestrzeni.

Zobacz też: Kasper Hamalainen: To dla mnie wyjątkowy moment w karierze

Gdy kontuzjowani byli Vojo Ubiparip, Dawid Kownacki i Zaur Sadajew, trener Skorża nie miał wielkiego pola manewru i zdecydował się na rozwiązanie awaryjne z Kasperem Hamalainenem w roli "fałszywej" dziewiątki. Okazało się, że Lech stosujący dużą wymienność pozycji, grający na jeden, dwa kontakty, jest groźny dla najlepszych zespołów ekstraklasy i zdobywa sporo bramek. - We Wrocławiu też postawiłem na Kaspera, bo to najskuteczniejszy piłkarz Lecha. Do tego to ustawienie jest najbardziej kreatywne, daje nam najwięcej sytuacji. Wiedziałem, że Śląsk zagra z nami otwartą grę, więc i my będziemy mieli więcej miejsca - tłumaczy szkoleniowiec Kolejorza.
Maciej Skorża przyznał, że skuteczność napastników pozostawia jednak sporo do życzenia i będzie od nich wymagał, by wzięli na swoje barki większą odpowiedzialność za dorobek bramkowy zespołu. Z drugiej strony bronił jednak krytykowanego za nieporadność i liczne straty piłki Sadajewa. Przyznał, że Rosjanin nadal ma u niego duży kredyt zaufania. - Zaura ocenia się przez pryzmat, ile strzeli bramek i ile zaliczy asyst. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, jaką ciężką rolę ma on do wykonania. Musi zastąpić Łukasza Teodorczyka, który zdobył ponad 20 bramek w sezonie, a to jest naprawdę niecodzienny wyczyn. Rozliczam go więc też z tego, jak pracuje dla drużyny. We Wrocławiu miał z tym kłopot i nie wyglądało to dobrze, ale jak przypomnimy sobie mecz z Zawiszą, to udowodnił, że ma potencjał, by być mocnym punktem drużyny - mówi szkoleniowiec.

Zobacz też: Jan Bednarek z Lecha Poznań: Ciężka praca na treningach przyniosła efekty

Skorża jednak doskonale zdaje sobie sprawę, że musi postawić w piątek na piłkarzy, którzy się sprawdzili, bo Lech nie może już sobie pozwolić na kolejne straty punktów. - Mecze u siebie wygrywaliśmy i nie wyobrażam sobie, by w piątek było inaczej. Musimy być przygotowani na walkę z zespołem dobrze zorganizowanym, agresywnym, mającym dobrą linię pomocy. Oglądałem ich w przegranym 2:4 meczu z Piastem, ale to nie było prawdziwe oblicze tego zespołu, bo brakowało czterech podstawowych piłkarzy. W Poznaniu będą mocniejsi, dlatego do analizy ich gry sięgnę po poprzednie pojedynki. Podbeskidzie ma tyle samo zwycięstw co my, a to świadczy też o tym, ile punktów zgubiliśmy już w tej rundzie. Kolejna strata może być już nie do odrobienia. Dlatego zrobimy wszystko, by wygrać - kończy Maciej Skorża.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski