Lech Poznań: Co statystyki mówią o piłkarzach Kolejorza? Czy jest progres?
W poprzednim sezonie ulubionym słowem w Lechu Poznań był "progres". O progresie w grze mówili prezes Karol Klimczak oraz trener Dariusz Żuraw. Lech miał być też konsekwentny, rozwijać swój styl gry, wprowadzać wychowanków, którzy mieli się rozwijać i robić postępy. Czy ta jesień była lepsza jeśli chodzi o statystyki w porównaniu z poprzednim sezonem? Czy jego podstawowi piłkarze byli bardziej efektywni?
Wiele na ten temat może powiedzieć InStat Index. To platforma, która na podstawie swojego indeksu szereguje piłkarzy i oblicza statystyki na temat gry zawodnika specjalnym algorytmem, którego nie ujawnia. Pokazują one wartość, efektywność i przydatność danego zawodnika w meczu – jakość jego występu. Wiadomo, ile razy w każdym spotkaniu piłkarz strzelał na bramkę rywali, ile z tych uderzeń było celnych, ile wykonał celnych podań, które z nich były kluczowe, ile wygrał pojedynków, ile miał strat, niecelnych podań, a ile odbiorów czy ich prób. Index Stat podwyższają oczywiście asysty i gole.
Jeśli InStat Index wynosił w okolicach 200, to oznaczało, że dany zawodnik rozegrał słaby mecz, na taką szkolną „2”. Wynik 250 porównać można z „3”, wynik powyżej 300 to już „4”, 350 to „5”, a powyżej 400 oznacza, że piłkarz rozegrał znakomite spotkanie. Pod uwagę braliśmy piłkarzy, którzy zagrali minimum połowę meczów w PKO Ekstraklasie.
W poprzednim sezonie rekord należał do Kamila Jóźwiaka - 424 w meczu z Wisłą w Poznaniu. W tym sezonie najwyższy wynik "wykręcił" Mikael Ishak - 416 za mecz ze Śląskiem.
Zobacz, kto w Lechu był najbardziej efektywnym piłkarzem i jak to wyglądało w porównaniu z jesienią 2019 roku ------->