Lech Poznań - Cracovia 3:0. Koncert jednego piłkarza. Zobacz, jak oceniliśmy lechitów
Pomocnicy
Michał Skóraś 6 (grał do 82 minuty)
Na początku miał kłopoty, ale trzeba przyznać, że gdy tracił piłkę, natychmiast ruszał za rywalem i często ją odzyskiwał. Strzelił trzecia bramkę, a o postępie jaki zrobił, świadczy to, że w ubiegłym roku w podobnych sytuacjach trafiał w poprzeczki lub strzelał nad bramką. W sobotę zachował się jak rutyniarz. Uderzył na idealnej wysokości.
Jesper Karlstroem 5 (grał do 72 minuty)
Razem z Murawskim opanował środek pola. Lecz chętnie schodził też do boków boiska. Nie tak spektakularny jak Murawski, ale bardzo dobrze pracował dla drużyny. W 67 min. tez mógł się wpisać na listę strzelców, ale z ostrego kata nie trafił do siatki.
Radosław Murawski 6
W pierwszej części mógł się podobać, bo często brał piłkę i starał się ją szybko rozegrać. Dobry też w defensywie. Wygrywał w środku pola większość pojedynków z rywalami. Na plus też efektowne przerzuty piłki.
Filip Marchwiński 6 (grał do 82 minuty)
Zaczął mecz źle, bo tracił piłkę i łatwo dawał się łapać na spalonym, ale po kwadransie się ogarnął i efektem był gol po podaniu Velde. Wygrał walkę o pozycję i technicznie strzelił nad Niemczyckim.
Kristoffer Velde 8
Kibice obecni na trybunach oglądali popis Norwega. Najlepszy piłkarz Lecha w pierwszej części - gol i dwie asysty. Najpierw z zimną krwią wykorzystał podanie Sobiecha i ograł Niemczyckiego. Asysty przy golach Marchwińskiego i Skórasia z gatunku palce lizać, bo przepięknie dwukrotnie podał zewnętrzną częścią buta. Ostatnio jest w bardzo dobrej formie.