Lech Poznań do Mielca pojedzie autobusem. Hotel będzie pełnił rolę szatni

Szczegółowy plan tego wyjazdu i obostrzenia, które czekają piłkarzy przedstawił na oficjalnej stronie poznańskiego klubu, kierownik drużyny Mariusz Skrzypczak. Wiadomo już, że w trzecią w tym sezonie podróż na Podkarpacie lechici ruszą już w poniedziałek. Dwa razy lecieli samolotem - po lądowaniu w Rzeszowie, autokar zabierał ich do hotelu.

Teraz, gdy zawieszone zostały krajowe połączenia lotnicze, 467-kilometrową trasę poznaniacy będą musieli pokonać swoim klubowym autobusem.

Zobacz też: Robert Lewandowski zadedykował cieszynkę... dzieciom z Poznania. Gol w meczu Bayern Monachium - Union Berlin dla poznańskich CukierAsów

- Wyjazd na mecz będzie miał miejsce nie jeden, a dwa dni przed spotkaniem, czyli w poniedziałek. Po obiedzie wsiądziemy w autokar i wieczorem powinniśmy być na miejscu. Nie planujemy żadnych postojów, co najwyżej pięć minut na parkingu dla rozprostowania kości. Nie wchodzą w grę na przykład odwiedziny na stacji benzynowej - mówi kierownik drużyny Kolejorza, Mariusz Skrzypczak, na stronie lechpoznan.pl.

Lech cały wtorek i środę (25-26 maja) spędzi na Podkarpaciu, a dzień przed meczem odbędzie również trening. Zaplanowane jest także oglądanie pierwszego spotkania po wznowieniu rozgrywek Totolotek Pucharu Polski. W Legnicy Miedź zagra z Legią, czyli kolejnym rywalem piłkarzy trenera Dariusza Żurawia w Ekstraklasie.

Co ciekawe, hotel, w którym zamieszkają lechici, pełnić będzie też rolę szatni. - W całości zarezerwowany jest dla Lecha Poznań i nie będą mogli go odwiedzać żadni goście z zewnątrz. Tam też odbędzie się standardowa odprawa przedmeczowa. Po ostatnim gwizdku przebieramy w szatni tylko buty. Wchodzimy do autokaru i jedziemy do hotelu. Tam będzie prysznic, odnowa biologiczna, kolacja i dopiero po tym ruszymy w drogę powrotną do Poznania - zdradza Mariusz Skrzypczak.

Zobacz też: