Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Dobry start jest Kolejorzowi bardzo potrzebny

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
W piątek, 8 lutego, o 20.30 przy Bułgarskiej starcie Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin
W piątek, 8 lutego, o 20.30 przy Bułgarskiej starcie Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin Waldemar Wylegalski
W piątek, 8 lutego, o 20.30 przy Bułgarskiej rozpocznie się starcie Lecha Poznań z Zagłębiem Lubin. Piłkarze Lecha rozpoczną rywalizację w drugiej, wiosennej części sezonu.

Ciekawość zamiast euforii, umiarkowany optymizm, a nie jak dawniej bezgraniczna wiara, nadzieja, a nie absolutne zaufanie - takie nastroje panują przed inauguracją tej rundy wśród kibiców „Poznańskiej Lokomotywy”.

Piłkarze i sztab szkoleniowy Lecha Poznań zapewniają, że zespół jest optymalnie przygotowany do sezonu, ale te deklaracje traktuje się z dużą rezerwą. Jesienną serię trzech wygranych bez straty gola ligowych pojedynków, zdewaluowały wyniki przedsezonowych sparingów. Kolejorz przegrał aż cztery z pięciu rozgrywanych w Turcji gier kontrolnych. Tak złych rezultatów poznaniacy jeszcze nie zanotowali. Styl gry też nie wróży nic dobrego.

- Zwycięstwa w meczach sparingowych nie były celem samym w sobie - wyjaśnia trener. - W Belek ciężko pracowaliśmy. W niemal stu procentach zrealizowaliśmy nasz plan. Z wynikami nie mam żadnego problemu, bo wiem, że przygotowuję zespół nie na kilka spotkań, ale na całą rundę. Mecze w końcówce sezonu będą bardzo ważne. Dla mnie będzie liczyło się to, jaki wynik osiągniemy 19 maja - dodaje Adam Nawałka.

Czytaj też: Lech Poznań: Adam Nawałka przed startem rundy wiosennej. "Liczy się to, gdzie będziemy 19 maja" [ROZMOWA]

Gdyby ktoś dzisiaj przy Bułgarskiej odświeżył hasło „Idzie-my na majstra” zostałby uznany, za konsumenta środków rozweselających, nawet „Mocni razem” wywołuje negatywne emocje, bo w pamięci kibiców pozostają spektakularne klęski, które w końcówkach poprzednich sezonów częściej serwowali nami lechici zamiast błyskotliwych zwycięstw.

Adam Nawałka ma odmienić oblicze Kolejorza, postrzeganego jako klub notorycznie zawodzący w decydujących pojedynkach, ale ogromna większość sympatyków Lecha ma świadomość, że to proces wymagający czasu. Spodziewają się poprawy i lepszej organizacji gry, licząc, że były selekcjoner odbuduje nieco przygasłe gwiazdy, da szansę najbardziej uzdolnionym młodym wychowankom i jeśli końcowym efektem będzie miejsce gwarantujące awans do europejskich pucharów, a po drodze przeżyją kilka efektownych wygranych, to rozczarowania nie będzie. Wszystko co Adamowi Nawałce uda się zdobyć ponad ten plan minimum, będzie miłą niespodzianką.

- Mamy skład na walkę o mistrza - powiedział Bogdan Zając, asystent Nawałki, ale rok temu Bjelica opowiadał, że z tym zespołem spokojnie można grać w Lidze Mistrzów, więc takie zapewnienia w Wielkopolsce traktuje się już z rezerwą. Sporo jest bowiem niewiadomych. Piłkarzy gwarantujących Kolejorzowi mistrzowską jakość, bez względu na okoliczności i warunki gry, jest tylko kilku, wątpliwości pojawiają się już przy ustaleniu optymalnego duetu stoperów, a im bliżej bramki rywali, tym więcej pytań o to komu trener powinien zaufać.

Zobacz też: Lech Poznań: 10 największych atutów Kolejorza przed inauguracją rundy wiosennej ekstraklasy [ZOBACZ]

- Wiemy jakie jest ciśnienie w Poznaniu, ale my zawsze będziemy myśleli o najbliższym meczu - powiada Nawałka. Dobry start z pewnością byłby jak powiem mocnego wiatru w plecy. Kolejorz ma dosyć duże straty do czołówki, które można zniwelować pod warunkiem, że nie będzie się gubiło punktów na własnym stadionie. Dlatego pokonanie Zagłębia jest tak ważne dla atmosfery nie tylko wokół klubu, ale też w samym zespole. Zbudować kolektyw, w którym obowiązywać będzie zasada jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.

- Uważam Zagłębie za bardzo ciekawą drużynę. W ostatnim czasie zrobili duży postęp i grają dobrze na wyjazdach. Pokazali to choćby w meczu z Jagiellonią. Mają w swoim składzie ciekawych zawodników, których ja również znam z dobrej strony. Jest to zespół prowadzony ciekawie od strony taktycznej. Jednak nas interesuje przede wszystkim to, jak my będziemy grać i jaka będzie realizacja naszych założeń. To będzie kluczowe dla ostatecznego wyniku - powiedział szkoleniowiec lechitów.

Obie jedenastki na dzisiejszy mecz nie powinny zatem znacznie odbiegać od tych, jakie obaj trenerzy wystawiali w grudniu ubiegłego roku. Zarówno Lech, jak i Zagłębie nie brylowały podczas zimowego okienka transferowego. „Kolejorz” pozyskał tylko dwóch zawodników: 20-letniego pomocnika Juliusza Letniowskiego z Bytovii Bytów oraz Timura Żamaletdinowa (wypożyczonego na pół roku z CSKA Moskwa), który ma być zmiennikiem dla Gytkjaera. „Miedziowi” z kolei sprowadzili tylko 20-letniego napastnika Górnika Łęczna, Patryka Szysza. Kto wyjdzie na tym lepiej, przekonamy się już dziś.

Przewidywane składy:

Lech: Burić - Gumny, Vujadinović, Rogne, Kostewycz - Trałka, Tiba - Jóźwiak, Amaral, Makuszewski - Gytkjaer.

Zagłębie: Leciejewski - Balić, Dąbrowski, Guldan, Kopacz - Slisz, Jagiełło, Starzyński - Pawłowski, Bohar, Tuszyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski