Lech Poznań: Fenomenalny debiut Marchwińskiego w turnieju online Ekstraklasa Cup 2020

Jak pisze organizator turnieju Canal +, turniej jest odpowiedzią na potrzeby kibiców, którzy z powodu panującej epidemii i zawieszenia rozgrywek nie mogą oglądać meczów z trybun i przed telewizorami. W tej wyjątkowej sytuacji emocji dostarcza e-sport i wirtualne zmagania sportowców, które we współpracy z ESL Gaming Polska pokazuje CANAL+ SPORT.

Tydzień temu awans z grupy A wywalczyły Legia Warszawa, którą reprezentuje Maciej Rosołek oraz Jagiellonia Białystok, którą dowodzi Bartosz Bida. W czwartek natomiast do rywalizacji przystąpiła grupa B, w której oprócz Lecha Poznań i Wisły Płock są jeszcze Cracovia oraz Korona Kielce.

Czytaj też: Lech Poznań – Dariusz Żuraw: Ogramy Legię przy Bułgarskiej i będzie jeszcze ciekawie

Kibice, którzy oglądali wirtualną rywalizację mogą być usatysfakcjonowani. W pierwszej kolejce grupy B padło aż 10 goli. Najpierw Jakub Żubrowski z Korony zmierzył się z Cracovią, która reprezentował Tomáš Vestenický. Z wywiadów przed meczowych wnioskować można było, że to reprezentant Korony Kielce będzie faworytem tego spotkania. Od początku Jakub Żubrowski przejął inicjatywę i zaczął szybko strzelać gole. Mecz zakończył się wynikiem 5:1 dla Korony Kielce.

W drugim meczu Lech Poznań sterowany przez Filipa Marchwińskiego stanął naprzeciwko Wisły Płock. Młody lechita zagrał fantastycznie. Od początku posiadał inicjatywę, widać przewagę umiejętności Filipa i to strzelił pierwszego gola sterując swoją postacią. Uderzenie w okienko było palce lizać.

Na 2:0 podwyższył Kamil Jóźwiak, a dwa kolejne gole znów strzelił "Marchewa", który skompletował hat-tricka. Kibice zauważyli, że Marchwiński nie wystawił do składu Karlo Muhara, a Christianowi Gytkjaerowi nie udało się trafić do siatki.

Kolejne mecz Ekstraklasa Cup w piątek o 21 na antenie Canal+.

Zobacz też: