Gianluca di Marzio kilka razy pisał już o Filipie Marchwińskim. Młodym pomocnikiem szczególnie zainteresowani są szefowie Torino. Lecz ostatnio miał na niego zwrócić też uwagę Juventus. Zdaniem dziennikarza Lech Poznań oczekuje za swojego piłkarza 5 mln euro.
Te informacje trochę kłócą się z tym, co deklarowali trener Dariusz Żuraw oraz Piotr Rutkowski. Ten pierwszy zapowiadał, że Marchwiński na pewno zostaje w Lechu na następny sezon i nie będzie wypożyczony. Otoczenie zawodnika chce, aby piłkarz zdał maturę i dopiero potem myślał o ewentualnym transferze.
Sprawdź też:
Z kolei Rutkowski mówił, że dla Lecha Poznań jest bardzo ważne, żeby zawodnik po wyjeździe nie przepadł, tylko regularnie występował w nowej drużynie.
- To ważne dla nas pod kątem renomy, marki, którą budujemy. Stworzyliśmy dziś markę, że wychowanek Lecha ma stempel jakości i poradzi sobie w klubie, do którego idzie. To jest dla nas bardzo ważne, bo kolejne kluby będą wiedzieć, że ściągając zawodnika Lecha, mogą liczyć na to, że będzie to zawodnik nie tylko dobrze wyszkolony, ale też sprawdzony, gotowy do gry - mówił wiceprezes Lecha Poznań.
Sprawdź też:
Tymczasem wiosną Filip Marchwiński spisywał się przeciętnie. Był w cieniu swojego rówieśnika Jakuba Kamińskiego, który w przeciwieństwie do "Marchewy" wywalczył sobie miejsce w wyjściowej jedenastce. Marchwiński pokazał klasę dopiero w meczu z Cracovią, który poznaniacy wygrali 2:1. W Krakowie udanie zastąpił Pedro Tibę, strzelając zwycięskiego gola.
Ten sezon Marchwiński też rozpoczął na ławce rezerwowych. W Opolu zmienił Ramireza, ale poza jednym strzałem nie pokazał nic olśniewającego.
Zobacz też:
Sprawdź też:
- To dziwi i śmieszy pasażerów MPK! Oto zaskakujące zdjęcia z poznańskiej komunikacji!
- Oto najładniejsze policjantki w Polsce. Ich uroda robi wrażenie
- 21 miejsc w Wielkopolsce idealnych na wycieczkę
- Takie paznokcie będą modne latem
- Sprawdź, gdzie można pójść na pływalnię w Poznaniu i okolicy
- Oto 12 najmniej seksownych imion żeńskich w Polsce. Sprawdź czy jesteś na liście
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?