Lech Poznań miał kapitalny finisz sezonu. Wygrana z Jagiellonią była czwartą z rzędu, a Christan Gytkjaer zdobywając dwa gole, nie tylko zapewnił sobie tytuł króla strzelców, ale był także o krok od wyrównania najlepszego osiągnięcia snajperskiego w historii Kolejorza. Do rekordu Jerzego Podbrożnego z 1993 roku (25 goli) zabrakło mu tylko jednego trafienia.
Kolejorz zdeklasował Jagiellonię już w pierwszej połowie. Totalną dominację podkreślił też świetną skutecznością i filmowymi akcjami. A przecież zespół z Białegostoku do tego meczu nie przegrał aż sześciu kolejnych spotkań z poznaniakami. "Poznańska Lokomotywa" więc nie tylko dostarczyła swoim kibicom mnóstwo sportowych wrażeń, ale też zrewanżowała się Jagiellonii za ostatnie niepowodzenia.
Sprawdź też:
Już pierwszy groźny atak Kolejorza zakończył się golem. Puchacz zagrał przed pole karne do Ramireza, który dograł prostopadłą piłkę do Tiby. Portugalczyk zwiódł obrońcę i strzelił nie do obrony. Sędziowie prawie trzy minuty sprawdzali, czy nie było spalonego, ale okazało się, że Tiba idealnie w tempo wystartował do zgrania Hiszpana.
Kilka minut później Ramirez zapisał na swoim koncie kolejną asystę. Hiszpan wypatrzył niekrytego Gytkjeara, zagrał do niego na lewe skrzydło, a ten ze stoickim spokojem przymierzył po długim słupku. Piłka po łuku minęła bramkarza Jagiellonii i wpadła do siatki. Piękna bramka świadcząca o klasie żegnającego się z Poznaniem Duńczyka.
Trzeci gol też padł po znakomitym podaniu. Tym razem Tiba idealnie obsłużył Jakuba Kamińskiego, który świetnie przyjął piłkę i strzelił nie do obrony.
Młody skrzydłowy wypracował też czwartego gola. Najpierw wywalczył piłkę, rozegrał nią z Ramirezem i mocno strzelił na bramkę. Dziekoński odbił w bok, ale tam czekał już Gytkjear, który przypieczętował golem najlepszą połowę Kolejorza w tym sezonie.
Kiedy w 60. minucie przy brawach na stojąco boisko opuszczał Pedro Tiba, zdawaliśmy sobie sprawę, że przewaga Lecha może już nie być tak przygniatająca. Gospodarze jednak nie zamierzali spoczywać na laurach, a rezerwowi też chcieli dołożyć cegiełkę do tego zwycięstwa.
Sprawdź też:
Już w pierwszej akcji z dobrej strony zaprezentował się Skóraś, ale po jego podaniu Remirez huknął w poprzeczkę.
W ostatnim kwadransie Lech z łatwością odbierał piłkę gościom daleko od własnej bramki, ale gra poznaniaków już nie była tak płynna jak w pierwszej odsłonie. Kolejorz wyraźnie zdjął nogę z gazu, ale doświadczenie zdobyte przez naszych młodzieżowców (Gytkjaera zmienił Szymczak) powinno procentować w przyszłym sezonie.
Zobacz zdjęcia:
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 4:0: Wysokim zwycięstwem...
Zobacz "Wokół Bułgarskiej" po meczu z Jagiellonią Białystok:
Zobacz też:
Lech Poznań - Jagiellonia Białystok 4:0: Zobacz nasze oceny ...
Sprawdź też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Straż Graniczna reaguje na publikację "Gazety Wyborczej". "Niebezpieczna narracja"
- Lista imion zakazanych w Polsce! Urzędnik nie pozwoli ci tak nazwać dziecka!
- Oświadczenie Orlenu ws. rzekomego braku paliwa. Koncern odpowiada na ataki
- Unia szykuje się do wielkiej reformy. „Najgorszy możliwy dla Polski scenariusz”