Jasmin Burić w meczu z Koroną Kielce (2:1) nieco niespodziewanie pojawił się w bramce Kolejorza. „Jasiu” ostatnio w Ekstraklasie grał bowiem 19 sierpnia, gdy Lech przegrał u siebie z Wisłą Kraków (2:5).
- Cieszę się, że po dwóch miesiącach mogłem znów wejść do bramki. W naszym składzie było kilka zmian, trener Djurdjević daje każdemu szansę, by mógł pokazać swoje umiejętności. To dobre dla drużyny, wzajemnie się wspieramy, każdy wie, że dzięki ciężkiej pracy może wskoczyć do składu. Mam nadzieję, że takie podejście pójdzie w parze z dobrymi wynikami – mówił Jasmin Burić, który zbyt dużo pracy nie miał, bo i gra ofensywna Korony nie stała na szczególnie wysokim poziomie.
Zobacz też: Lech Poznań - Korona Kielce 2:1. Christian Gytkjaer zapewnił Kolejorzowi trzy punkty! [RELACJA, ZDJĘCIA]
- W tym meczu nie było zbyt wiele sytuacji. Korona stworzyła sobie okazje głównie po stałych fragmentach gry lub dośrodkowaniach. My również nie mieliśmy wielu szans, lecz je wykorzystaliśmy – przyznał golkiper Lecha.
Burić nie ukrywał swojej złości na kolegów z linii obrony, którzy dali się zaskoczyć w końcówce meczu (szczególnie zaś Wołodymyr Kostewycz, który złamał linię spalonego:
- Trochę szkoda, że nie udało nam się zachować czystego konta, nie pamiętam, kiedy ostatnio zagraliśmy na zero z tyłu, a to jest bardzo ważne dla drużyny. Przy stanie 2:0 i dziesięciu minutach do końca powinniśmy taki wynik utrzymać – zauważył bramkarz Lecha.
Zobacz też: Lech Poznań - Korona Kielce 2:1. Tak oceniliśmy piłkarzy Kolejorza
Podczas pomeczowej konferencji prasowej, trener Ivan Djurdjević nie ukrywał, że jego drużyna rośnie. Potwierdzają to również słowa Buricia. - Już trochę pracujemy z trenerem Djurdjeviciem i myślę, że już powoli dochodzimy do siebie i rozumiemy ten pomysł na grę. Wiemy, jak wygląda tabela i każda wygrana jest dla nas bardzo ważna – zakończył.
Zobacz też: Lech Poznań: Ranking bramkarzy. Czyj potencjał zmarnowano najbardziej? [TOP 8]
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?