Lech wiosnę zaczął kiepsko. Od remisu z Cracovią w fatalnych okolicznościach, gdzie na kilka minut przed końcem meczu prowadził dwoma golami. Potem przyszła porażka z Lechią, a chwilę później - jedyna w sezonie - u siebie zRakowem Częstochowa. Po drodze była ważna wygrana w Szczecinie, która dużo dała Lechowi, ale 7 punktów zdobytych na 15 możliwych sprawiło, że przy Bułgarskiej zrobiło się gorąco. Tym bardziej że rywale punktowali jak nigdy.
Kolejorz roztrwonił przewagę z jesieni i musiał patrzeć na rywali. Długo wydawało się, że np. brak wygranej z Legią u siebie, co sam Maciej Skorża przyznał, że wtedy lekko zwątpił w mistrzostwo, może mieć wpływ na losy tytułu. Potem 20 kwietnia Kolejorz czekał na rozstrzygnięcie meczu Pogoń - Raków, gdzie padł najgorszy dla Lecha wynik - wygrana częstochowian. Od tego momentu Kolejorz nie był zależny od siebie.
Kluczowa okazała się kolejka po finale Pucharu Polski. 8 maja sytuacja znów wróciła do tej, która miała miejsce przed rozpoczęciem wiosny. Lech po wygranej z Piastem uzyskał dwa punkty przewagi nad Rakowem i już tego nie roztrwonił. Sam Bartosz Salamon wspominał, że kluczowe było... 30 minut pomiędzy meczem Raków - Cracovia, gdzie lechici dostali dodatkowego wiatru w żagle, znając wynik z Częstochowy i to wykorzystali, strzelając pod koniec meczu.
Ostatecznie Lech jest mocnym mistrzem. Wręcz najmocniejszym od lat. Konkurencja też nie odpuszczała, bo licząc średnią punktów zdobytych przez całą pierwszą trójkę, to Lech, Raków i Pogoń punktowały średnio na poziomie 2,04. Ostatni raz podobna średnia pierwszej trójki miała miejsce w sezonie 08/09, kiedy Wisła, Legia i Lech punktowały na tym samym poziomie.
Patrząc już tylko na Lecha, to Kolejorz średnio w tym sezonie punktował na poziomie 2,18 pkt na mecz (74 pkt w 34 meczach). Jak zauważył Wojtek Bajak, wyższą średnią miała tylko Legia w sezonie 13/14 - 2,19. Lech też miał bardzo dobrą procentową liczbę zwycięstw (64,7 proc.) i lepsza była tylko Legia we wspomnianym wyżej sezonie (70,3 proc.).
Godny uwagi jest także bilans bramkowy, bo oprócz tego, że Lech najmniej tracił (nikt nie tracił mniej goli od sezonu 2009/10 i tytułu dla Kolejorza) i najwięcej strzelił, to miał też różnicę bramek +43, a takiego dorobku nie zrobił nikt od sezonu 2007/08 i Wisły Kraków +50. Dużo mówiło się o ofensywie Lecha i postawie Amarala, Kamińskiego czy Ishaka, ale defensywa była niezwykłym monolitem. Budująca w kontekście Kolejorza jest statystyka strzałów oddawanych na bramkę Lecha. Nie licząc meczu z Zagłębiem, to rywale średnio strzelali ok. 7,5 razy w meczu na bramkę Lecha, ale to przekładało się średnio tylko na 2 strzały celne w meczu, a przecież było wiele spotkać, gdzie rywale w ogóle nie oddawali uderzeń w światło bramki Kolejorza.
Lech zagrał fantastyczny sezon, a i tak dużo nie brakowało, żeby nie dało to mistrzostwa. Teraz trzeba iść dalej, bo już 5-6 lipca Kolejorz zawalczy o Ligę Mistrzów. Piłkarze mają urlopy do 10 czerwca, a potem znowu wrócą do pracy. Cały klub dał niezwykłą radość w Poznaniu, na którą długo czekano. Maj zaczął się od „pogrzebu” na PGENarodowym, a skończył podwójną fetą, bo pierwsza była przecież już w poprzednią sobotę. Udało się zrealizować cel na 100-lecie klubu, a działaczom dało to spory oddech.
Wracając do „Głosu na Ligę” z początku roku, to napisałem tam też, że Lech jeśli wygra 10 na 15 spotkań, to powinien zostać mistrzem. I to się dokładnie spełniło, bo Kolejorz wiosną wygrał te 10 meczów. To zasłużony i mocny mistrz. Maciej Skorża i działacze w sezon zbudowali drużynę, która potrafiła tego dokonać, startując z 11. miejsca na koniec poprzedniego sezonu, co trzeba docenić.
No i brawa też dla Warty, bo tutaj pomyliłem się w ocenie zimą. Wydawało mi się, że ciężko będzie znaleźć Zielonym trzy gorsze drużyny od siebie, a ostatecznie znalazło się ich aż siedem. Wielkie brawa dla całego klubu. Każdy w Poznaniu osiągnął swój cel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?