Tomasz Cywka nie gra od października. Miał uszkodzone jest jedno z więzadeł pobocznych w kolanie. Kiedy już się z nią uporał, na jednym z lutowych treningów doznał urazu łydki. Pierwsze diagnozy były takie, że czekają go cztery tygodnie przerwy. Okazało się jednak, że rozbrat z piłką trwa trochę dłużej.
O Cywce mówi się, że jest tytanem pracy, ale prześladuje go ogromny pech. Zimą był na obozie z Lechem w Turcji, zagrał w sparingach, ale mimo dodatkowych treningów, w wiosennych meczach nie był w stanie zagrać.
Czytaj też: Lech Poznań: Trudne dylematy trenera Dariusza Żurawia - komu zaufać w końcówce sezonu?
Juliusz Letniowski, który dołączył do Lecha w połowie stycznia, do tej pory nie zaliczył jeszcze oficjalnego debiutu w poznańskim zespole. Nie zagrał w żadnym ze spotkań rundy wiosennej z powodu urazu kolana. Przeszedł pod koniec lutego artroskopię. Po takim zabiegu rehabilitacja trwa zwykle od 6-8 tygodni.
- Decyzja co do ich powrotu zapadnie po szczegółowych badaniach - czytamy w komunikacie Lecha Poznań, ale wiadomo, że są już bardzo blisko dołączenia do zespołu i zajęć z pełnym obciążeniem. Niestety trener Dariusz Żuraw w najbliższym meczu z Jagiellonią raczej nie będzie mógł sięgnąć po Filipa Marchwińskiego. Młody pomocnik Kolejorza po ostatnim spotkaniu rezerw (zwycięstwo 4:0 z Jarotą Jarocin) jest mocno poobijany. Z infekcją wirusową zmaga się natomiast Timur Żamaletdinow, a Dimitris Goutas doznał drobnego urazu mięśniowego.
Zobacz też: Najnowszy odcinek magazynu "Wokół Bułgarskiej"
POLECAMY:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?