Lech Poznań: Kamil Jóźwiak trafi do amerykańskiej MLS?

Sprzedaż Jóźwiaka w zimowym oknie transferowym jest priorytetem Lecha. Bez tego nie będzie środków na wzmocnienia. Z kolei Chicago Fire nie zawiódł się na zawodnikach z naszej ekstraklasy. Niemanja Nikolić, który w styczniu 2017 roku został wykupiony z Legii Warszawa za 3 mln euro, w 96 meczach zdobył aż 51 goli. Od zeszłego roku piłkarzem Fire jest Przemysław Frankowski. Skrzydłowy trafił do tego klubu z Jagiellonii Białystok za 1,5 miliona euro. Reprezentant Polski w 31 meczach zdobył 5 goli i zanotował 7 asyst.

Wcześniej, w 1998 roku Chicago Fire z Jerzym Podbrożnym, Romanem Koseckim oraz Piotrem Nowakiem w składzie zdobyli mistrzostwo. Był to debiutancki sezon tego klubu, więc jest przez kibiców szczególnie mile wspominany.

Ten sezon nie był tak udany. Ósme miejsce Konferencji Zachodniej to poniżej ambicji klubu z "Wietrznego Miasta". Dlatego szuka wzmocnień i stąd zainteresowanie Jóźwiakiem. Na celowniku "Strażaków" jest też argentyński pomocnik Emanuel "Bebelo" Reynoso z Boca Juniors, wyceniany na 7 mln euro. Chicago Fire bez wątpienia stać więc na ściągnięcie lechity.

W ostatnim czasie w MLS grało trzech Polaków. Obok wspomnianego już Frankowskiego, w Philadelphia Union od września 2018 roku wystepuje Kacper Przybyłko. Snajper ten zrobił Polakom bardzo dobrą reklamę, gdyż został on gwiazdą zespołu. Przybyłko ma na swoim koncie 26 występów w MLS i zanotował w nich 15 trafień.

Rok temu do Stanów Zjednoczonych przeniósł się inny z Polaków - Przemysław Tytoń. Doświadczony golkiper związany jest z FC Cincinnati i w klubie tym zanotował kilkanaście występów, jednak nie odgrywa on kluczowej roli.

W grudniu ogłoszony został transfer Adama Buksy z Pogoni Szczecin do New England Revolution, a lada chwila do USA może trafić kolejny snajper z ekstraklasy, czyli Jarosław Niezgoda. Można spodziewać się też transferu Jacka Góralskiego, który ma opuścić Ludogorec.