Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Kibice z Kotła walczą o powrót atmosfery na stadionie. Na następne mecze znacznie tańsze bilety

Karol Mackowiak
Karol Mackowiak
Kibice Lecha walczą o powrót atmosfery na Bułgarską
Kibice Lecha walczą o powrót atmosfery na Bułgarską Waldemar Wylegalski
Beznadziejne wyniki sportowe i kiepski klimat wokół klubu sprawiły, że na ostatnie mecze przychodzi mniej niż 10 tys. kibiców. Na najbliższe spotkania bilety zostaną radykalnie przecenione, by na stadion wróciła atmosfera.

8 059 - tylu widzów obejrzało ostatni domowy mecz Lecha z Lechią Gdańsk. Wynik to wręcz fatalny - bo i klasa rywala, ale też i warunki pogodowe sprzyjają kibicowaniu. Tymczasem kibice po prostu nie chcą przychodzić na Kolejorza, wybierając inny sposób na spędzenie weekendowego popołudnia i wieczoru. Poprzednie spotkanie domowe z Koroną Kielce również nie przyciągnęło tłumów - wynik 9 487 mówi sam za siebie. Nic więc dziwnego, że najbardziej zagorzali kibice wyszli z inicjatywą poprawy atmosfery na domowych meczach.

W czwartek odbyło się spotkanie przedstawicieli wszystkich sekcji, grup i fanklubów Lecha Poznań, na którym omówiono bieżącą sytuację na stadionie. Grupy Kibicowskie wypracowały z przedstawicielami klubu kompromis, w ramach którego oficjalnie ma zakończyć się protest kibiców, a na stadionie ma być prowadzony regularny doping. Co więcej, jak możemy przeczytać na stronie Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań:

"Na wniosek Stowarzyszenia Kibiców Lecha Poznań (przy aprobacie zarządu klubu) - na dwa najbliższe mecze - z Wisłą Płock i ze Śląskiem Wrocław - bilety do Kotła będą kosztować 10 złotych. Dla posiadaczy karnetów - zakup dodatkowego biletu do Kotła to koszt 1 złotego. Nie trzeba chyba powtarzać, że zachęcamy wszystkich znajomych, by pojawili się na tych meczach.".

Ostatecznie promocja wygląda nieco inaczej niż zapowiadali kibice. Najtańsze bilety (10 zł za wejściówki do Kotła i na trybunę Białasa, 15 zł na trybuny Czapczyka i Anioły) będą mogły nabyć osoby, które uczestniczą w programie Lechici. Aby do niego dołączyć, należy powiązać swoje konto z systemem biletowym na stronie Lecha. Oznacza to, że tańszych biletów nie kupimy w kasach. Należy je nabyć w internecie. Ceny wejściówek dla kibiców spoza programu Lechici zaczynają się do 30 zł.

Bilety w promocyjnych cenach będzie można kupić także na mecz ze Śląskiem Wrocław, ale z tej promocji skorzystają tylko kibice, którzy w programie Lechici mają rangę "młodzika" lub wyższą (w przypadku meczu z Wisłą wystarczy ranga "żaka").

Z Kolei posiadacze karnetów na swoim koncie znajdą voucher -100 procent, który mogą wykorzystać, by zaprosić na mecz znajomego (on także musi uczestniczyć w programie Lechici).

Tak drastyczne obniżenie cen biletów potwierdza dwa fakty - zarząd klubu jest pod ścianą i ima się każdego sposobu, aby zmienił się klimat wokół klubu oraz że w tym roku przy Bułgarskiej nie zobaczymy trenera Adama Nawałki. Jego osoba gwarantowałaby zwiększenie frekwencji z miejsca i nie byłoby potrzeby chwytania się innych sposobów.

Zobacz też: Lech Poznań: Nowa koncepcja zatrudnienia Nawałki. Leo Beenhakker w roli konsultanta. Klub może też przejąć Djukić

Zobacz też:

To nazwisko pojawia się po każdym zwolnieniu trenera w ekstraklasie. Twierdzono między innymi, że Nawałka zostanie następcą Deana Klafuricia w Legii. Było kilka teorii, dlaczego nie doszło wówczas do porozumienia. Jedna mówiła, że były selekcjoner liczył na angaż z zagranicy. Według innej, domagał się większej autonomii, niż chciały mu dać władze klubu. Obie te opcje są dobre dla Lecha. Po Adama Nawałkę nie ustawiła się kolejka klubów z silniejszych lig, więc jego aspiracje zapewne nie sięgają już tak wysoko. Także finansowo. Jeszcze lepiej, jeżeli trener chciałby być odpowiedzialny za wszystko, co dzieje się w klubie. Djuka to człowiek Kolejorza, który nie mógł odciąć się od znajomości i zależności. Od lat będąc przy Bułgarskiej, nie miał też perspektywy, której najwyraźniej potrzeba, by naprawiać Lecha. Kolejorz podobno wcześniej sondował możliwość zatrudnienia Adama Nawałki i okazało się, że raczej na Bułgarską nie trafi. Teraz jednak zarząd stoi pod murem, więc wydawało się, że być może zdecyduje się zgodzić na warunki, których wcześniej nie chciałby przyjąć.Także potem wydawało się, że do porozumienia nie dojdzie.  Niespodziewanie w piątek pojawiła się informacja, że strony doszły do porozumienia i od stycznia były selekcjoner obejmie Kolejorza. Czekamy jeszcze na oficjalne potwierdzenie tych doniesień.Zobacz kolejnego trenera ----->

Lech Poznań: Nowy trener Kolejorza. Adam Nawałka zastąpi Iva...

Zawirowania wokół zmiany trenera pierwszego zespołu, odsunęły nieco w cień ważne sprawy kadrowe klubu. Otóż latem aż 11 zawodników może opuścić pierwszą drużynę. O ile, np. los Macieja Gajosa wcześniej był raczej przesądzony, o tyle w przypadku pozostałych wciąż można mówić o pewnych niewiadomych. O kogo chodzi? Zobacz w galerii ----->

Lech Poznań: Kolejorza latem czeka rewolucja kadrowa? Wielu ...

Zobacz też: Niecodzienna akcja w setną rocznicę odzyskania niepodległości. Przedstawiciele Lecha i Jagiellonii rozdawali rogale świętomarcińskie przed meczem ligowym

Źródło: TVN24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski